Kuchnia chilijska – #TOP10 dań, jakie musisz spróbować - Stylowe Podróże | Luxury Travel Style Blog
Ameryka Południowa

Kuchnia chilijska – #TOP10 dań, jakie musisz spróbować

3 lutego 2018

Kto kocha podróżować tak jak ja, ten doskonale wie, że nie sposób poznać innego kraju, jeśli nie spróbuje się lokalnej kuchni. Przepisy na potrawy, z jakich słyną nowo odkrywane miejsca, zazwyczaj przekazywane są z pokolenia na pokolenie. Oczywiście „po drodze” ulegają pewnym modyfikacjom, ale geneza ich powstania zazwyczaj doskonale odzwierciedla tradycję i historię miejca, z którego się wywodzą.

O turystyce kulinarnej wspominałam na blogu już wielokrotnie, gdyż jest jedną z moich ulubionych 😉 Może pamiętacie materiał o smakowitej Lizbonie lub najciekawszych szlakach kulinarnych na świecie. Nie dziwi mnie już fakt, że z większości podróży wracam nie tylko z cięższą walizką, ale i z większym obwodem w talii. Oznacza to po prostu, że wyjazd był bardzo udany.

Tym razem w powyższej kwestii niestety przeszłam samą siebie… Nie zdradzę, ile kilogramów więcej pokazuje moja waga po powrocie z Ameryki Południowej, ale myślę, że powrót do formy zajmie mi około trzech tygodni. Trudno – niczego nie żałuję! Na głównego winowajcę obecnego stanu rzeczy typuję Chile z niewielkim wsparciem Argentyny. Zaraz zrozumiecie, skąd takie przypuszczenia.

 

Chile – #TOP10 dań, jakie musisz spróbować

 

#1 Hot-dog Completo Italiano – potocznie zwany Completos

Hot-dogi zazwyczaj omijałam szerokim łukiem, ale tym razem postanowiłam zrobić wyjątek. Tak się zaczęła moja miłość do bułki z parówką i awokado ze słuszną porcją majonezu. Wiem, że na pierwszy rzut oka to nie powinno być smaczne, ale naprawdę jest wyśmienite. Completos cieszą się tak dużą popularnością, że serwowane są na specjalnych podstawkach w kształcie rynienki, bo zazwyczaj na zamówieniu jednego się nie kończy 🙂

#2 Churrasco Italiano

To znacznie więcej niż przeciętny hamburger. Najlepsze jadłam w Lomito’s na prawdziwym końcu świata, czyli w Punta Arenas (niedługo na blogu napiszę o tym miejscu). Tu znowu pojawia się awokado – flagowy owoc Chile. O liczbie pochłoniętych kalorii wolę nawet nie myśleć… 😉

#3 Sopaipillas

To placki robione z mąki i dyni – chyba najtańsze i najprostsze do przygotowanie, ale jednocześnie całkiem smaczne. Zazwyczaj nakłada się na nie musztardę lub pebre, czyli drobno krojone pomidory z cebulą, czosnkiem i kolendrą. Pebre jest również często podawane na przystawkę razem z chlebem, a raczej bagietką, w trakcie oczekiwania na danie główne.

#4 Sopaipleto

Najprościej rzecz ujmując to połączenie #1 z #3, czyli placek z awokado i pomidorami, jakie dodawane są do completos. Nie wygląda najlepiej, ale smakuje wybornie.

#5 Empanadas

To duże pierogi nadziewane serem, szynką, szpinakiem lub fasolą. Zazwyczaj jada się je na ciepło. Jako klasyk musiały pojawić się w zestawieniu, choć według mnie są zbyt suche i mają za grube ciasto. Gdyby w Chile zaczęto sprzedawać polskie pierogi, to pozycja empanadas mogłaby być poważnie zagrożona.

#6 Palta Reina

To po prostu awokado z tuńczykiem, cebulą i dodatkiem majonezu oczywiście. Pomijając majonez danie byłoby względnie zdrowe ze względu na awokado, będące źródłem wielu witamin i zdrowych kwasów tłuszczowych omega.

#7 Churros z manjar – chilijską wersją Dulce de leche z Argentyny

W tej potrawie wyraźnie odnalazłam wpływy hiszpańskie, tutaj możecie sprawdzić to sami.

#8 Anticuchos

To grillowane szaszłyki, które wcześniej marynowano w zalewie z oliwy z dodatkiem chilli, czosnku i kuminu. Uwaga, grill często znajduje się w metalowym wózku z supermarketu – po prostu street food w czystej formie!

#9 Ceviche

Wyśmienite danie z surowej ryby, którą zamarynowano w soku z limonki z dodatkiem papryczki chilli i cebuli. To podobno gotowanie na zimno – ryba zmienia wtedy kolor na biały. Jako dodatek do ceviche podaje się smażone na głębokim tłuszczu słodkie ziemniaki lub awokado. A było już prawie niskokalorycznie… 😉

#10 Świeżo wyciskane soki z owoców papai, ananasów, mango, truskawek itp. itd.

Nie muszę chyba mówić, że chilijskiego street foodu warto próbować tylko w sprawdzonych źródłach, czyli tam, gdzie ustawiła się kolejka chętnych na małe co nieco. Na pierwszy rzut oka widać, że kuchnia chilijska nie należy do specjalnie dietetycznych. Bez wątpienia jednak street food w Chile jest fantastyczny i zajmuje miejsce w pierwszej trójce moich ulubionych – zaraz po Tajlandii i Hiszpanii.

Nie przejmując się dietą muszę wspomnieć jeszcze o jednym drinku, jakiego z pewnością warto spróbować. To Pisco Sour, czyli Brandy Pisco z dodatkiem soku z limonki i białka jaja kurzego oraz kropelką Angostury. Wygląda pięknie, bo na jego powierzchni tworzy się pianka, ale przede wszystkim smakuje wyśmienicie – zwłaszcza gdy można go wypić na dachu hotelu Mercure Santiago Centro w sercu Santiago de Chile mocząc nogi w basenie, jak tutaj

Ściskam Was stylowo,

Ania

P.S. A może macie ochotę przygotować jedno ze wspomnianych dań samodzielnie? Zapraszam do Klubu Stylowych Podróżników, gdzie wybrane przepisy prześlę wprost na Twoją skrzynkę e-mail.

Klub Stylowych Podróżników

Poczekaj sekundkę!

Dziękuję! Sprawdź teraz pocztę e-mail i potwierdź subskrypcję 🙂

 

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz


ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

0 0 votes
Ocena artykułu
Subskrybuj!
Powiadom o
guest
2 komentarze
Najstarszy
Najnowszy Najczęściej komentowany
Inline Feedbacks
View all comments
MK
MK
6 lat temu

Mozesz podać skład pierwszego smakołyku oraz Twoje spostrzeżenia? Jak odniesiesz sie do konsytencji? Byłaś w stanie zjeść więcęj niż jedno?

Pozdrawiam,
MK

2
0
Chcesz skomentować?x