Zachodzę w głowę, kto z Was ma wrażenie, że coraz mniej osób z zainteresowaniem słucha Waszych relacji z wakacji. Wracasz z podróży pełen wrażeń, a znajomi tylko zdawkowo pytają „jak było?” i nawet nie słuchają odpowiedzi... Cieszysz się na samą myśl o spotkaniu z rodziną – już za chwilę pokażesz zdjęcia z najdalszych zakątków świata, które oni zazwyczaj znają jedynie z ekranów telewizorów, ale okazuje się, że…
Nikogo nie interesują Twoje podróże!
I choć wydaje Ci się, że jesteś słuchany, to prawdopodobnie znakomita większość Twoich rozmówców jedynie beznamiętnie potakuje głową, w której jednocześnie planuje listę zakupów, jakie musi zrobić w drodze powrotnej do domu oraz w najlepszym wypadku nerwowo lub ukradkiem zerka na zegarek. Nawet Twoje ulubione, przywiezione z drugiego końca świata magnesy na lodówkę nie wywołują żadnych emocji…
Dam Ci dobrą radę. Jeśli nie chcesz stracić przyjaciół, przestań opowiadać o swoich podróżach!
Okazuje się, że istnieją badania naukowe, które jednoznacznie dowodzą, że brak wspomnianego zainteresowania opowiadanymi historiami nie wynika z zazdrości – jak można by wstępnie przypuszczać! – ale z kontekstu sytuacyjnego. Oznacza to ni mniej ni więcej tylko tyle, że osoby, dla których określone tematy są nierealne/nieosiagalne, po prostu nie będą nimi zainteresowane. Posłużę się przykładem. Chciałbyś słuchać opowieści o tym, jaki to nowy Bentley zagości niebawem w garażu sąsiada, jeśli w twoim stoi jedynie rower…? Większość ludzi jest zazwyczaj bardziej zainteresowana rozmową o bliskich i znanych im rzeczach, niż nowościach, o których Ty chciałbyś podyskutować.
Znasz termin „wydalenie ze stada” oraz „nieprzewidzianych kosztów ponadprzeciętnych doświadczeń”?
W swoim artykule „Nieprzewidziane koszty nadzwyczajnych doświadczeń” psychologowie z Harvardu – Gus Cooney, Daniel T. Gilbert i Timothy D. Wilson omawiają, w jaki sposób wyjątkowe doświadczenia sprawiają, że jesteśmy „obcy i godni pozazdroszczenia”. Jak zauważyli autorzy w najlepszym wypadku, ludzie mogą być zazdrośni lub jedynie urażeni tym, czego doświadczyli ich znajomi. Najczęściej niezwykłe przeżycia powodują coś o wiele gorszego, czyli wykluczenie z grupy – nazywane także bardziej obrazowo – wydaleniem ze stada.
Myślę, że zaciekawi Cię tekst Powakacyjna depresja – czyli 5 sposobów, jak radzić sobie z PHT
Mimo, że ludzie poszukują niezwykłych doświadczeń – od degustacji rzadkich win, po wyprawy na egzotyczne wakacje, przez skoki ze spadochronem – to nie do końca zdają sobie sprawę z kosztów wspomnianych ponadprzeciętnych przeżyć. Okazuje się, że niecodzienne doznania zepsuły ich późniejsze relacje społeczne, a w konsekwencji sprawiły, że poczuli się gorzej, niż gdyby przeżyli życie całkiem „zwyczajnie”.
Badania sugerują, że możesz zapłacić zaskakująco wysoką cenę za początkowo najbardziej pożądane przez Ciebie przeżycia lub niecodzienne doświadczenia.
We wspomnianym powyżej harvardzkim eksperymencie badacze podzielili uczestników testu na małe grupy. W części z nich – grupy jednoosobowe – wybrany uczestnik oglądał zabawny film przedstawiający występ ulicznego magika. Pozostałe osoby biorące udział w eksperymencie oglądały wspólnie niezbyt ciekawą animację. Przed emisją obu filmów naukowcy uprzedzili testowane grupy, że po zakończeniu seansu zostaną poproszeni o ocenę, jak czuli się w trakcie trwania doświadczenia i tuż po nim.
Wyniki eksperymentu były zaskakujące. Okazało się, że osoby, które w pojedynkę oglądały ciekawy film, opowiadający o pokazie ulicznego artysty, poczuli się szczęśliwsi dopiero wtedy, kiedy mieli okazję przedyskutować swoje spostrzeżenia. Natomiast grupa, która oglądała nudny film, ale wspólnie – w dużym gronie – okazała się o wiele szczęśliwsza już w trakcie samego seansu, jak i po jego zakończeniu.
Szczęśliwi są tylko Ci, którzy mają możliwość dzielić z kimś nawet zupełnie „zwyczajne” wydarzenia.
I tak powoli zbliżamy się do meritum. Z pewnością jest wam znany termin „polityki stada”, który wbrew pozorom dotyczy także tytułowych wspomnień z wakacji. Fakt, że większości osób wcale nie interesują Twoje podróże jest stosunkowo prosty do wytłumaczenia. Poznałeś swoich starych przyjaciół w innym miejscu i na innym etapie swojego życia. Jeśli nadal łączą Was wspólne pasje i zainteresowania, to interakcja z nich wynikająca, dodatkowo wzmacnia istniejącą miedzy wami więź. Analogicznie, jeśli Twoje ponadprzeciętne przeżycia i doświadczenia mocno odstają od otaczającej Cię „normy”, to z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że nikt się nimi nie zainteresuje… 🙁
Dlatego jeśli chcesz dzielić się swoimi przygodami i opowieściami z ludźmi, którzy je docenią, powinieneś swoje historie kierować do słuchaczy, mających podobne przeżycia. Przykładem są osoby często kochające odkrywanie nowych miejsc. Podróżnicy instynktownie mają tendencje do odnajdywania się i łączenia w grupy. Traktują opowieści o odległych miejscach jako inspirujące, a nie jako obce lub zwyczajnie nieciekawe. Są także zdolni do nawiązywania nowych relacji na bazie wspólnych przeżyć, których nawet nie muszą doświadczać w tym samym czasie.
Aby uniknąć frustracji, dziel się wspomnieniami z ludźmi, którzy mają te same zainteresowania i doświadczenia.
Pozwól więc, aby Twoi przyjaciele z rodzinnego miasta byli podekscytowani otwarciem nowej osiedlowej kawiarnii lub prawie ukończonym projektem placu zabaw. Jeśli nie chcesz zostać wykluczonym, Ty również spróbuj podzielić się z nimi swoim podekscytowaniem. Jednak, gdy chcesz opowiedzieć o rajskiej plaży na Barbados, jaką odkryłeś zupełnie przez przypadek, poszukaj publiczności, która będzie mieć zbliżone doświadczenia i zrekompensuje Ci się równie porywająca historią 🙂
Ściskam Was stylowo,
Ania
P.S. Szukasz przyjaciół, którzy będą dzielić Twoją pasję do podróży? Wstąp do Klubu Stylowych Podróżników i bierz udział w podróżniczych spotkaniach w największych miastach Polski!
Jak najbardziej się zgadzam Kiedy wybrałam się w podróż pośłubną, byłam totalnie podekscytowana jak wróciłam. Chcialam się z kazdym podzielić wrażeniami, nie miałam jednak posłuchu. Miałam wrażenie, że wręcz niechętnie słuchają jak opowiadam o swoich wrazeniach.
Obecnie nie opowiadam o swoich podróżach, o tym gdzie byłam i co widziałam bo tak naprawdę tak jak zostało to opisane w tym artykule – nikogo to nie interesuje. Ważne są moje doświadczenia oraz moje wrażenia . Nic innego znaczenia nie ma.