Czujesz się ciągle zmęczony? Rano budzisz się niewyspany? Masz kłopot z utrzymaniem stałej wagi oraz koncentracji? A może widać na Twojej twarzy ślady permanentnego stresu i przemęczenia? Jeśli odpowiedź na jedno z tych pytań brzmi TAK, to najwyższy czas, abyś zaczął praktykować jogę.
Projekt JOGA – podróż w głąb siebie, czyli umysł i ciało w doskonałej symbiozie
Joga… – pewnie skrzywiłeś się na samą myśl, a przez głowę przeleciał Ci obrazek nudnych, statycznych skłonów, jakie wykonują panie w średnim wieku 🙂 Nic bardziej mylnego. Nie bez powodu jogę uprawia na świecie ponad 250 milionów ludzi, co więcej w samych Stanach Zjednoczonych regularnie ćwiczy 20 milionów Amerykanów!
Joga kiedyś uratowała moje plecy, teraz dba o szyję, ale najważniejsze jest to, że codziennie pomaga mi zatroszczyć się o dobre samopoczucie.
Z pewnością wiecie, że kolebką jogi są Indie. Jeżeli czytaliście test New Delhi – czyli mój pierwszy i ostatni raz w Indiach to wiecie, że joga to jedna z zaledwie dwóch rzeczy – druga to kuchnia hinduska 😉 – za jakie cenię kraj i jego mieszkańców. Może jeszcze kiedyś wybiorę się do Indii, aby zweryfikować swoje pierwsze wrażenia, ale z pewnością nie nastąpi to szybko.
Dziś chciałabym opowiedzieć Wam o podróży w głąb siebie, która w pewnym okresie mojego życia uratowała moje plecy, a teraz koi szyję i kark. Nie to jest jednak najważniejsze. Dzięki regularnemu praktykowaniu jogi udaje mi się zachować spokój ducha i równowagę, o jaką bardzo trudno w naszych szalonych czasach.
Myślę, że zaciekawi Cię również tekst Relaksacja misami i rytuał aromaterapii, czyli namiastka Tybetu w Polsce
Nie chcę, abyście za chwilę zaczęli ziewać, więc podaruję sobie techniczne słowa wstępu mówiące o przelicznych zaletach uprawiania jogi. Nie będę też pisać o odmianach jogi – na marginesie tylko wspomnę, że moją ulubioną jest joga Iyengara. Do tematu podejdę jak zawsze praktycznie, czyli po prostu opowiem Wam, jak zacząć, na co zwrócić uwagę, czego spodziewać się po pierwszych zajęciach i czego należy oczekiwać od dobrego nauczyciela jogi. Nie zabraknie również podróżniczych inspiracji, ale o tym na zakończenie…
Na początek garść informacji, czego będziecie potrzebować na lekcjach jogi. Warto zaopatrzyć się w:
- wygodny strój – dobrze, aby opinał ciało, gdyż widać wtedy wyraźnie, jakie mięśnie pracują oraz co należy poprawić w trakcie danej asany, czyli pozycji jogowej
- matę do jogi – celowo piszę, że do jogi, gdyż jej główną cechą jest to, że nie ślizgają się po niej stopy (jogę praktykuje się na boso) oraz dłonie
I to tyle! Drewniane klocki, paski, koce, czyli dodatkowy sprzęt ułatwiający wykonywanie asan, powinien być dostępny dla ćwiczących w każdej, dobrej szkole jogi. Ja kupiłam dodatkowo woreczek na oczy wypełniony lawendą. Kładę go sobie na oczy na koniec zajęć – w trakcie relaksu, czyli shavasany. Pachnie obłędnie i zdecydowanie ułatwia wyciszenie.
Szkoła jogi oraz sprawdzony, certyfikowany instruktor to podstawa!
Miałam sporo szczęścia, gdyż na przestrzeni dziesięciu lat – tyle czasu już praktykuję jogę 🙂 – trafiałam na świetnych nauczycieli. Szukając odmiany testowałam od czasu do czasu nowe miejsca, więc wiem, że kluczem do sukcesu jest instruktor jogi. Jeśli nie czujecie przysłowiowej chemii na zajęciach, szukajcie dalej. Niedopasowanie to nie kwestia jogi jako takiej, ale po prostu osoby, z którą przyszło Wam pracować. Warto troszkę poszperać i prześwietlić nauczyciela jogi – ci najlepsi posiadają certyfikaty, które zdobywa się przez wiele lat. O szczegółach możecie przeczytać tutaj: http://joga.org.pl/nauczyciele/stopnie-nauczycielskie.
Regularna praktyka asan pozwoli Wam zredukować stres, gdyż w trakcie ćwiczeń mocno skupiamy się na oddechu i rozluźnieniu mięśni twarzy.
Na początku praktyki sugestie instruktora jogi w stylu „unieś rzepki, napnij uda, rozluźnij kaptur czy podwiń pośladki” brzmią abstrakcyjnie 🙂 , ale po pewnym czasie nasze ciało w końcu rozumie, o co chodzi. Pierwsze zmiany, jakie zauważycie to poprawa postawy ciała, ustąpienie bóli mięśniowych typowych dla osób dużo siedzących (najczęściej w okolicach dolnych pleców) oraz wysmuklenie sylwetki lub po prostu akceptacja własnego ciała.
Największa zaleta uprawiania jogi to jednak wyraźna poprawa naszego samopoczucia i zdrowia. Dzięki niej można nauczyć się „obsługi” własnego ciała, co tylko pozornie każdy z nas potrafi. Obalam zatem popularne mity, że joga:
- jest nudna
- jest trudna
- jest religią 😉
Najpiękniejsze miejsca świata, które każdy jogin i joginka powinni odwiedzić przynajmniej jeden raz w życiu
W dzisiejszym tekście nie może oczywiście zabraknąć wątku podróżniczego. Jeżeli macie ochotę rozpocząć przygodę z jogą w pięknych okolicznościach przyrody, to powinniście pomyśleć o podróży do tych miejsc…
#1 Indie
#2 Bali
#3 Kostaryka
#4 Tajlandia
#5 Sri LankaTo kiedy zaczynamy wspólne treningi 🙂 ?
Ściskam Was stylowo,
Ania
P.S. Jeśli czytają ten tekst Wrocławianie, to z czystym sumieniem mogę polecić Wam lokalną szkołę jogi Upaya z inspirującym Bartkiem w dredach w roli głównej www.jogaupaya.com 🙂