Nie wiem jak Wy, ale ja jestem dziś w doskonałym nastroju. Przyczynia się do tego nie tylko wspaniała pogoda za oknem, bo przecież nie wiecie jeszcze, że jestem 100-procentowym meteopatą. Inny, bardzo ważny powód to komentarze i maile, jakie od Was coraz częściej otrzymuję. W jednym z nich pojawił się pomysł na wpis o miejscu, jakie służyło za scenografię filmową. Wcześniej nigdy o takim wątku nie myślałam, ale faktycznie często zdarzało mi się zapragnąć podróży do kraju, jakie zagrało istotną rolę w filmie.
Malta – wymarzone wakacje dla kinomaniaków i pasjonatów historii
Dlatego dziś chcę Wam przedstawić prawdziwie oskarowe miejsce na mapie świata, które z powodzeniem udawało już Bejrut, Ateny, Palestynę, Cypr, a nawet Rzym. To tu kręcono znane wszystkim hollywoodzkie superprodukcje jak „Gladiator”, „Troja”, „Kapitan Philips” czy „Aleksander” oraz jeden z moich ulubionych seriali, czyli „Grę o Tron”. Wiecie już o jakim Państwie mowa?!! To oczywiście Malta, o której mówi się również, że jest ostatnim bastionem zachodniej Europy.
Dlaczego chce się wracać na Maltę?
Z wizytą na Malcie byłam już kilkukrotnie. Jeden raz zawinął do niej mój statek wycieczkowy. Widok z poziomu wody na stolicę wyspy – Vallettę z kilkupiętrowego cruisera był jak dotąd jednym z najbardziej spektakularnych w moim życiu. Innym razem wybrałam się na Maltę praktycznie przez przypadek, czyli zgodnie z moją niepisaną tradycją „są bilety – więc lecimy”. Tak czy siak, jest to miejsce, które polecam odwiedzić naprawdę każdemu. Warto to zrobić choćby na chwilę, ze względu na zabytki, klimat, lokalną kuchnię, wspaniałe krajobrazy oraz otwartych, lubiących turystów mieszkańców wyspy.
Szukając hotelu na Malcie należy wziąć pod uwagę fakt, że jeśli preferujecie piaszczyste plaże, to tu ich nie znajdziecie. Malta to klify, skaliste wybrzeża oraz opływające wyspę, głębokie niemal zaraz przy jej brzegu Morze Śródziemne. Podpowiadam zatem, aby szukać hotelu z basenem i wyjątkowym widokiem na morze, najlepiej w okolicach malowniczego miasteczka St. Julian’s. Do moich faworytów należą luksusowi championi jak InterContinental Malta, Radisson Blue Resort czy Westin Dragonara Resort.
Malta – wymarzone wakacje dla kinomaniaków i pasjonatów historii
Do niedawna podróżowano na Gozo także po to, żeby zobaczyć Azure Window, ale niestety 8 marca 2017 most skalny zawalił się i już nie możemy podziwiać słynnego „lazurowego okna” – zdj. poniżej.
Oczywiście piaszczyste plaże znajdziecie na pobliskich wyspach Gozo i Comino, ale z racji tłumu turystów okazują się one zazwyczaj dużym rozczarowaniem. W obu przypadkach panuje tam ruch jak na słynnej Marszałkowskiej – nie przesadzając, aż do tego stopnia, że trudno znaleźć skrawek miejsca na rozłożenie ręcznika. Sprawę pogarsza dodatkowo specyficzna, młodzieżowa atmosfera, niczym z planu amerykańskiego filmu „Spring Break” – zupełnie nie w moim stylu, ale oczywiście to kwestia gustu.
Wydaje mi się, że może zainteresować Cię tekst #TOP16 filmów inspirujących do podróży – ranking bardzo subiektywny
Valletta – prawdziwa perełka wśród stolic Europy
Na szczególną uwagę zasługuje natomiast wspomniana już Valletta – wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. Kręte, kamienne uliczki ostro prowadzą w górę miasta i wymagają od zwiedzających pewnej kondycji fizycznej. Leniwi lub niewysportowani mogą natomiast skorzystać z windy umieszczonej tuż przy skale. Łatwo ją znaleźć, bo zazwyczaj stoi przed nią dość długa kolejka oczekujących 🙂 Valetta słynie z takich atrakcji, jak XVII-wieczny fort Ricasoli, gdzie były kręcone batalistyczne sceny m.in. do „Troi” czy „Gladiatora”. I właśnie ze względu na wspaniałe budowle obronne tak często Valetta służy reżyserom za wymarzony wojenny plan filmowy.
Malta – nie tylko filmy, lecz także…
Drugim wdzięcznym obiektem filmowców są liczne budynki sakralne. Mieszkańcy Malty śmieją się, że jest tam więcej kościołów niż dni w roku 😉 Koniecznie należy również udać się do niewielkiej Mdiny, czyli tzw. cichego miasta, będącej kiedyś stolicą Malty. Nazwano je tak ze względu na całkowity zakaz poruszania się samochodami, z wyjątkiem środków transportu służb ratowniczych i samochodów dostawczych. Niepowtarzalna architektura maltańskich miast to efekt wzajemnego przenikania się kultur afrykańskiej, azjatyckiej i europejskiej.
Malta – wymarzone wakacje dla kinomaniaków i pasjonatów historii
Na zawsze swój ślad na Malcie odcisnęli rządzący nią w minionych wiekach Fenicjanie, Grecy, Rzymianie, Hiszpanie, Arabowie, Francuzi i Brytyjczycy. Dzięki tym ostatnim obok maltańskiego, drugim językiem urzędowym jest angielski. Liczne szkoły lingwistyczne zapraszają obcokrajowców na intensywne kursy języka angielskiego, z jakich swego czasu korzystał nawet Donald Tusk.
Teraz już chyba możecie sobie wyobrazić, czego należy się spodziewać po wielokulturowym, najpopularniejszym plenerze filmowym wszechczasów. Na marginesie dodam, iż na Malcie powstało studio filmowe Mediterranean Film Studios położone przy naturalnej zatoce Rinella, w którym z wykorzystaniem filmowych tricków powstają najbardziej wymagające sceny z wodą morską w roli głównej.
Wszystkich tych, którzy jeszcze się wahają zapewniam, że wyspę można spokojnie eksplorować samodzielnie bez pośrednictwa biura podróży. Komunikacja miejska jest przyjazna turystom, działa perfekcyjnie i zapewnia dotarcie do najodleglejszych zakątków Malty. Z racji lewostronnego ruchu bywa nawet wygodniejsza od wypożyczenia samochodu i przejażdżek na własną rękę. W kwestii lokalnych przysmaków królują oczywiście ryby i inne potrawy typowe dla kuchni śródziemnomorskiej. Jak dla mnie chyba jednej z najlepszych na świecie 🙂
Malta – wymarzone wakacje dla kinomaniaków i pasjonatów historii
Zgodnie z tradycją przyznaję maltańskim atrakcjom moje stylowe gwiazdki i oczywiście czekam na Wasze wrażenia z wizyty na wyspie. Piszcie do mnie koniecznie! Tymczasem już pora na kolejny odcinek najnowszego sezonu „Gry o Tron”. Ciekawe, co postanowi tajemnicza matka smoków Daenerys i przystojny John Snow… ?! 😉
– Valletta
– Comino
– Mdina, czyli tzw. ciche miasto
– kuchnia
– komunikacja miejska i taxi
– Hotel Westin Dragonara Resort
Ściskam Was stylowo,
Ania
P.S. Duża zaleta! Restauracje na Malcie nie pozwolą Wam z pewnością na bycie głodnym 😉
Jesteś członkiem naszego klubu?
Właśnie się zastanawialiśmy z żoną czy warto lecieć na Maltę. Wątpliwości rozwiane, dzięki 🙂
Świetne zdjęcia…masz dar 🙂 Moje marzenie to Hiszpania, ale na Maltę chyba też się wybiorę 🙂
Ja wybieram się tam w maju 😀 już nie mogę się doczekać!
Również się zastanawiałam…ale widać, że warto 🙂