Z wizytą w Jordanii - poznaj tajemniczą Petrę i pustynię Wadi Rum - Stylowe Podróże | Luxury Travel Style Blog
Azja Miejsca

Z wizytą w Jordanii – poznaj tajemniczą Petrę i pustynię Wadi Rum

22 sierpnia 2017

Wybaczcie, ale znowu muszę zacząć od filmów. Mam nadzieję, że jeszcze Was to nie męczy 😉 Jakiś czas temu pisałam o jednym z najsłynniejszych filmowych plenerów na świecie, czyli ubóstwianej przez reżyserów Malcie. Dziś chcę Wam opowiedzieć o równie słynnym miejscu, choć założę się, że niewiele wiecie o tym kraju. Ba…, nawet nie przypuszczaliście, że właśnie tam kręcono oskarowego „Marsjanina” z Mattem Damon’em w roli głównej oraz jedną ze słynnych części filmu „Indiana Jones – Ostatnia Krucjata”.

Oczywiście mowa o leżącym na Bliskim Wschodzie, ciągle mało popularnym Jordańskim Królestwie Haszymidzkim, czyli po prostu Jordanii. Czekają tam na Was liczne atrakcje, bo Jordania to nie tylko wakacyjne kurorty, ale także tajemnicza Petra i niesamowita pustynia Wadi Rum. O tym, jak zorganizować wyjazd i co koniecznie zobaczyć opowiem już za moment.

Z wizytą w Jordanii – poznaj tajemniczą Petrę i pustynię Wadi Rum

Zacznijmy od tego, że planując wycieczkę do Jordanii, najprościej dostać się do niej przez Izrael. W bardzo atrakcyjnych cenach można kupić bilety PLL LOT. Z Izraela bez problemu dotrzecie do Jordanii lokalnym transportem, przez granicę do słynnego kurortu Aqaba. Naprawdę nie wymaga to większej filozofii…

Z wizytą w Jordanii – poznaj tajemniczą Petrę i pustynię Wadi Rum

Zaczynając od początku. Jordania sama w sobie odrobinę przypomina mi Egipt, jednakże ten sprzed kilkunastu lat, zanim zaczęły się w nim problemy polityczne czy masowy napływ turystów. W Jordanii bez problemu znajdziecie hotele spełniające wysokie standardy europejskie (ale i w europejskich cenach) oraz spokojnie będziecie też mogli poruszać się po kraju taksówkami.

Jednakże trzeba być przygotowanym się na specyficzny styl bycia mieszkańców Jordanii, którzy nie należą do szczególnie otwartych i przyjaznych.

Kobiety w trakcie pobytu w Jordanii powinny ubierać się skromniej, według zasad muzułmańskich (zakryte ramiona i kolana). Nie liczcie tam również na szeroką dostępność alkoholu – jest tylko w Aqabie – ale jego cena skutecznie zachęca do abstynencji. Jordańska kuchnia jest typową dla krajów arabskich. Osobiście bardzo ją lubię – bo czy istnieje ktoś, kto nie lubi kebabów 🙂

Szczególnie polecam Wam także hummus, który na stałe zagościł już w moim domowym menu. Ogólnie rzecz ujmując, Jordania to kraj typowo arabski, więc albo się taki lubi, albo nie. Wszystko jest kwestią podróżniczych upodobań. Na marginesie dodam, iż rządzi nim król Abd Allah II ibn Husajn z przepiękną królową Ranią, zaliczaną do jednej z najpiękniejszych kobiet na świecie.

Z wizytą w Jordanii – poznaj tajemniczą Petrę i pustynię Wadi Rum

Zapewniam jednak, że do Jordanii warto przede wszystkim wyruszyć z dwóch istotnych powodów. Pierwszy z nich to wspaniała, słusznie zaliczona do cudów świata Petra, czyli ruiny starego miasta Nabatejczyków. Jego rozkwit przypadał na III-I wiek p.n.e., kiedy przez Petrę przechodził szlak handlowy z Indii do Egiptu oraz z południowej Arabii do Syrii. Nabatejczycy budowali wodociągi, baseny i sieci nawadniające, co było niesamowitym technologicznym osiągnięciem, biorąc pod uwagę pustynne i skaliste tereny, na jakich założyli miasto.

Sądzę, że spodoba Ci się również tekst #TOP10 najbardziej fotogenicznych miejsc na świecie

Budynki wykuwali w skałach, zaczynając od ich szczytów i przesuwając się do dołu. Ich wyjątkowość wynika z perfekcyjnego połączenia konstrukcyjnych stylów – egipskiego, syryjskiego, greckiego (głównie hellenistycznego) oraz rzymskiego. Dzięki temu byli w stanie tworzyć prawdziwe architektoniczne dzieła sztuki i to bez rusztowań, dźwigów oraz zaawansowanych narzędzi budowlanych. Jednym z nich jest słynna Al-Chanza, zwana przez Beduinów skarbcem Faraona. Widać ją na poniższym zdjęciu, więc sami oceńcie, czyż nie jest imponująca…

Obecnie Petrę można zwiedzać samodzielnie lub z przewodnikiem, oczywiście po uiszczeniu opłaty wstępu w wysokości ok. 300zł. Do Petry idzie się długim (ok. 2 km) skalistym wąwozem Al-Siq, dlatego koniecznie należy odpowiednio przygotować się do drogi. Wygodne, trekkingowe buty oraz lekka kurtka to absolutny must have. W zależności od miejsca lub pory roku raz w wąwozie jest gorąco, a za moment już bardzo zimno.

Można też skusić się na zdobycie wąwozu na osiołku, wielbłądzie lub w konnym powozie, ale osobiście serce mi pęka, gdy widzę, jak Beduini traktują zaprzęgnięte do pracy zwierzęta. Są one poranione i wyczerpane – nie mogłam na to spokojnie patrzeć.

Skalne korytarze w Petrze są jedyne w swoim rodzaju. Po prostu trzeba je zobaczyć na własne oczy zgodnie z podróżniczym mottem, iż „lepiej zobaczyć coś raz, niż słyszeć o tym tysiąc razy”. Niesamowity jest także widok wykutego w skałach teatru mieszczącego od 6 000 do 10 000 osób, a także liczne kamienne grobowce i świątynie.

Z wizytą w Jordanii – poznaj tajemniczą Petrę i pustynię Wadi Rum

Natomiast drugi obowiązkowy punkt wizyty w Jordanii stanowi niepowtarzalna i chyba najpiękniejsza na świecie pustynia Wadi Rum, która z powodzeniem udawała w hollywoodzkiej produkcji powierzchnię planety Mars. Nie przypuszczałam, że można być pod takim wrażeniem jednego miejsca. Czerwono-pomarańczowy, drobny, przyjemny w dotyku piasek, malownicze skały i bezkres, czyli coś w gruncie rzeczy nie do opisania.

Wcale nie dziwi zatem fakt umieszczenia pustyni Wadi Rum na liście UNESCO. Okropnie żałowałam, że nie zarezerwowaliśmy wcześniej noclegu w beduińskich namiotach na środku pustyni, gdyż to właśnie w nocy na Wadi Rum można podziwiać jedyny w swoim rodzaju nieboskłon z niezliczoną liczbą gwiazd, tuż po najpiękniejszym na świecie zachodzie słońca.

Domyślam się, że noc na pustyni jest przeżyciem jedynym w swoim rodzaju, dlatego następnym razem z pewnością nadrobię „namiotowe” zaległości.

Na koniec kilka ciekawostek dotyczących Jordanii:

  • Motto kraju to „Bóg, Ojczyzna, Król”
  • głównym problemem kraju jest brak wody
  • dzień wolny od pracy to piątek
  • turyści z Polski mają obowiązek posiadania wizy, a jej cena zależy od czasu planowanego pobytu

Jeżeli lubicie gotować, to z Jordanii warto przywieźć przyprawy i oryginalne Tahini, czyli pastę z sezamu, na bazie której przyrządzicie samodzielnie doskonały hummus. Po prostu pycha! To moje ulubione pamiątki z wakacji, więc poświęciłam im oddzielny tekst Co przywieźć z podróży – czyli jadalne pamiątki z wakacji. Powinien się Wam spodobać 🙂

I oczywiście czas na moje stylowe gwiazdki!

– Petra
– Wadi Rum
– Aqaba
– Jordania i jej mieszkańcy

Podsumowując, nie wahajcie się wyruszyć do Jordanii, jeśli tylko nadarzy się ku temu okazja. A po powrocie koniecznie podzielcie się swoimi wrażeniami. Naprawdę warto tam pojechać choćby na chwilę, aby móc zobaczyć Petrę i Wadi Rum. Nie oczekujcie jednak wyjątkowych wrażeń poza wspomnianymi atrakcjami turystycznymi. Tradycyjnie przypominam, że jeśli macie pytania dotyczące organizacji i całej wyjazdowej logistyki, czekam na maile ania@stylowepodroze.pl. Na wszystkie szybko i z radością odpowiadam!

Ściskam Was stylowo,

Ania

Jesteś już członkiem naszego Klubu?!

Klub Stylowych Podróżników

Poczekaj sekundkę!

Dziękuję! Sprawdź teraz pocztę e-mail i potwierdź subskrypcję 🙂


ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

0 0 votes
Ocena artykułu
Subskrybuj!
Powiadom o
guest
0 komentarze
Inline Feedbacks
View all comments
0
Chcesz skomentować?x