Neonowy tygrys – czyli 10 rzeczy, jakie musisz zrobić, będąc w Hongkongu - Stylowe Podróże | Luxury Travel Style Blog
Azja Miejsca

Neonowy tygrys – czyli 10 rzeczy, jakie musisz zrobić, będąc w Hongkongu

23 listopada 2017

Nikogo z Was już prawdopodobnie nie dziwi fakt, że kolejny raz piszę o Azji. Nic na to nie poradzę, gdyż temat ten jest jednym z moich ulubionych. Azja nieustająco mnie intryguje i zadziwia. Jest tak różna od tego, co codziennie widzimy za oknem. Wiele lat temu niemiecki fotograf o polsko brzmiącym nazwisku Peter Bialobrzeski ukazał światu kolekcję swoich zdjęć, prezentujących azjatyckie metropolie. Nazwał je neonowymi tygrysami, gdyż faktycznie w niesamowity sposób odbijają się w nich migoczące światła miasta. Wszystko to zasługa neonów i lustrzanych ścian wieżowców, poupychanych ciasno jeden obok drugiego. W tym zacnym gronie nie mogło oczywiście zabraknąć Hongkongu. Dlaczego? O tym już za chwilę.

#TOP10 rzeczy, które musisz zrobić będąc w Hongkongu

Wybierając się w podróż do Hongkongu – w odróżnieniu od Szanghaju, Singapuru czy Bangkoku – trzeba być przygotowanym na zupełnie inne doznania. Z mojego punktu widzenia są one jednak bardzo pozytywne. Hongkong to wyjątkowe miasto, które idealnie łączy w sobie zalety Londynu i Dubaju, ale ze względu na chińską kulturę oraz kuchnię jest od nich znacznie ciekawsze. Warto pamiętać, że jeszcze do 1997 r. Hongkong był klasyczną brytyjską kolonią, stąd wpływy Wielkiej Brytanii widoczne są niemal na każdym kroku.Hongkong po dziś dzień jest kulturalnym i gospodarczym pomostem między światem zachodnim, a komunistycznymi Chinami. Intensywnie się rozwija i jest jednym z najdroższych miast do życia na świecie. Mieszkańcy Hongkongu dużo pracują, ale kiedy mają już wolny czas przeznaczają go głównie na jedzenie lub zakupy. Jest to niewątpliwie nasza cecha wspólna 🙂 Jednakże mówiąc całkiem serio, Hongkong to taka Europa w sercu Azji, która czerpie z obu kontynentów tylko to, co najlepsze.

Warto się tam wybrać, bo atrakcji jest całe mnóstwo, a podróż do Chin dodatkowo może urozmaicić wizyta w Makao, czyli azjatyckiej wersji Las Vegas. Najpopularniejszym sposobem dotarcia do Makao są promy, wypływające z Hongkongu ponad sto razy dziennie. Brzmi ciekawie, prawda…? A to dopiero początek!

 

#TOP10 rzeczy, które musisz zrobić będąc w Hongkongu

 

#1 Popłynąć statkiem przez zatokę Wiktorii#2 Wjechać tramwajem na Wzgórze Wiktorii (Victoria’s Peak) – to chyba jedno z najpopularniejszych miejsc do zrobienia selfie

#3 Pójść na luksusowe zakupy – niech nie zniechęci Cię kolejka osób oczekujących przed wejściem do sklepu – to zupełnie normalne 😉

Wydaje mi się, że także zainteresuje Cię tekst Jak pozostać stylową w podróży – czyli, lotniskowy outfit gwiazd cz.2

#4 Wypić stylowego drinka – najlepiej w Felix Bar w hotelu Peninsula delektując się widokiem nocnej panoramy miasta

#5 Odwiedzić Disneyland – i znowu móc poczuć się jak małe dziecko

#6 Spróbować doskonałego street foodu, czyli pierożków Dim-Sum, grillowanych kalmarów, tofu, pikantnych kulek rybnych oraz zup i makaronów, a na deser gofrów robionych z jajek#7 Zagrać w kasynie w Makao – może koszt wyjazdu się zwróci 😉

#8 Zobaczyć nocną panoramę miasta#9 Zobaczyć klasztor Po Lin i posąg Buddy Tian Tan na pobliskiej wyspie Lantau

#10 Wykąpać się w balii, stojącej w ogrodzie pokoju hotelowego w Harbour Plaza Metropolis – po dniu pełnym atrakcji nie ma nic lepszego niż relaks w prywatnej, drewnianej wannie, wypełnionej po brzegi wodą

 

Powoli zbliżając się do końca moich wspomnień z Hongkongu raz jeszcze chciałabym Wam o czymś przypomnieć. Moje recenzje na blogu celowo nie zawierają zbyt dużo „technicznych” danych – typowych dla przewodników turystycznych, biur podróży itp. Mam nadzieję, że rozumiecie, iż intencją Stylowych Podróży jest przybliżanie Wam charakteru odwiedzanych miejsc i wrażeń, jakie mogą wywoływać. W tym celu działa również ranking Stylowych Gwiazdek – Hongkong otrzymuje ich ode mnie 5 w każdej kategorii 🙂

– Victoria’s Peak
– lokalna kuchnia
– luksusowe sklepy
– Hongkong i jego niesamowite położenie

Blog to mój osobisty pamiętnik, a nie wycinek Wikipedii, dlatego z tego powodu podzielę się z Wami jeszcze jedną refleksją. Swego czasu układałam w swojej głowie ranking miast, w których mogłabym zamieszkać niemal od zaraz. To właśnie Hongkong znajdował się na podium, tuż obok Singapuru i Fort Lauderdale na Florydzie. Kto wie, może kiedyś moje marzenie się spełni… A Wy gdzie chcielibyście osiąść, gdybyście mogli dowolnie wybierać?

Ściskam Was Stylowo,

Ania


ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

5 1 vote
Ocena artykułu
Subskrybuj!
Powiadom o
guest
0 komentarze
Inline Feedbacks
View all comments
0
Chcesz skomentować?x