City Break Edynburg – czyli whisky, szkocka krata i najlepszy jarmark bożonarodzeniowy w Europie - Stylowe Podróże | Luxury Travel Style Blog
Europa Miejsca

City Break Edynburg – czyli whisky, szkocka krata i najlepszy jarmark bożonarodzeniowy w Europie

11 grudnia 2017

Do niedawna sądziłam, że tylko w Polsce można poczuć magiczną atmosferę Świąt Bożego Narodzenia. Kolędy, karp, prezenty, grzane wino i choinka – znajdziemy je w różnych zakątkach świata, ale zazwyczaj to nie to samo co u nas. Święta na plaży spędzone w cieniu palmy również brzmią kusząco, więc doskonale rozumiem tych, którzy decydują się na wakacje właśnie w tym okresie. Niemniej jednak osobiście lubię przygotowania do Bożego Narodzenia i chyba byłoby mi odrobinę smutno, gdyby całe świąteczne zamieszanie mnie ominęło. Choć egzotyczny wyjazd zaraz po świętach to już coś zupełnie innego… 😉

W ferworze przygotowań warto jednak znaleźć chwilę i wybrać się na jarmark świąteczny. Z pewnością każdy będzie dobrą opcją, ja jednak gorąco polecam Wam wizytę w Edynburgu. Dlaczego akurat tam? O tym opowiem już za moment 🙂

City Break Edynburg – czyli whisky, szkocka krata i…

Ciekawa jestem, czy znacie historię świątecznej tradycji organizowania jarmarków bożonarodzeniowych. Nie mogę nie wspomnieć, iż jej początki datuje się już na XIII wiek, a do Polski przybyła wprost z Niemiec. Drezno – z najstarszym jarmarkiem świata liczącym około 600 lat, Wiedeń, Bruksela, Praga, Berlin i Budapeszt słyną na całą Europę z najpiękniejszych świątecznych jarmarków.

Z dumą przypomnę, że to jarmark bożonarodzeniowy we Wrocławiu został okrzyknięty W 2017 roku jednym z 10 najpiękniejszych na świecie!

Tym bardziej byłam zaskoczona, gdy podczas wizyty w szkockim Edynburgu, natrafiłam na świąteczny jarmark, który – oczywiście tylko moim zdaniem! – ze sporą przewagą wygrał konkurencję z Berlinem, Dreznem, Wiedniem oraz Wrocławiem.

Weekend w Edynburgu pierwotnie zaplanowany był pod znakiem podążania śladami Harry’ego Pottera. W scenariuszu na intensywne dwa dni znalazły się takie atrakcje jak kawiarnia The elephant house, w której J.K. Rowling wpadła podobno ma pomysł napisania powieści o małym czarodzieju. Z okien kawiarni roztacza się bowiem niesamowity widok na charakterystyczny, nawiedzony cmentarz Greyfriars Kiryard, średniowieczny zamek i prywatną szkołę, będące pierwowzorami tych opisanych w książce.

Na miejscu okazało się jednak, że zbliżające się Boże Narodzenie wiedzie prym i skutecznie odciąga uwagę fanów sagi o Harrym Potterze. Tak spektakularnie ozdobionych budynków, ulic i drzew oraz witryn sklepowych nie widziałam dotąd jeszcze nigdy. I co najważniejsze, wszystkie świąteczne dekoracje były bardzo stylowe, a nie przaśne i tandetne, jak to niestety często ma miejsce.

City Break Edynburg – czyli whisky, szkocka krata i…

Nie pozostało nam zatem nic innego jak poddać się panującej atmosferze i wraz ze Szkotami zachłysnąć się świąteczną radością. Mieszkańcy miasta pomimo zapadającego zmroku tłumnie wylegli na ulice. Pochłonięci byli tym, co również należy do moich ulubionych zajęć. Spacerowali, przy okazji robiąc świąteczne zakupy, przesiadywali w kawiarniach i restauracjach oraz wspólnie bawili się na bożonarodzeniowym jarmarku, połączonym z rozświetlonym wesołym miasteczkiem.

Puby pękały w szwach, ale po chwili oczekiwania i nam udało się odpocząć w jednym z najstarszych w Edynburgu. Zajrzyjcie tam koniecznie, spróbujcie steka i ciemnego Ale lub po prostu podziwiajcie nieprzeciętny wystrój restauracji The Guilford Arms przy single malt whiskey. Główna, spacerowo-handlowa ulica to Princes Street – znajdziecie tam po prostu wszystko. Również pamiątki z podróży – oczywiście obowiązkowo w szkocką kratę! 🙂

City Break Edynburg – czyli whisky, szkocka krata i…

Zwiedzając Edynburg koniecznie udajcie się również na ulicę Royal Mile, która prowadzi od zamku do Pałacu Holyrood. Tam poczujecie niepowtarzalny klimat miasta, który urzeka architektoniczną spójnością i ujmującym stylem średniowiecza. Z pewnością zasługuje na moje pięć stylowych gwiazdek!

Mogłabym jeszcze długo rozpisywać się nad tym, co warto zobaczyć i zrobić w Edynburgu, ale takie informacje dostępne są przecież powszechnie, a ja unikam jak ognia, przeobrażenia bloga w typowy przewodnik. Dlatego chcę Was jedynie zainspirować! Jeśli tylko uda Wam się wygospodarować odrobinę więcej czasu niż dwa weekendowe dni, to koniecznie zaplanujcie jednodniowe wypady do…

 

Zainspiruj się, czyli moje 6 pomysłów na odkrywanie Szkocji

 

#1 wycieczka po destylarniach whiskey – „Malt Whiskey Trail”

www.discovering-distilleries.com

#2 zwiedzanie królewskiego statku The Royal Yacht Britannia, należącego do królowej Elżbiety II

#3 bajkowa podróż parowozem Jacobite Steam TrainLinia kolejowa Glasgow – Mallaig przeżywa renesans odkąd przejechał nią Harry Potter to w drodze do Hogwartu

www.discoverscotlandtours.com

#4 aktywny wypoczynek i sporty wodne na jeziorze Loch Ness, czyli z potworem w tle 🙂

www.lochlomond-scotland.com

#5 wyprawa na północ, czyli baśniowe Highlands oraz Szetlandy

Punkt obowiązkowy to zamek Eilean Donan i widoczna z niego w słoneczny dzień wyspa Skye.

#6 wyprawa na zachód, czyli plaża Luskentyre na wyspie Lewis and Harris

Podsumowując mój ekstremalnie krótki weekend w Edynburgu, jestem przekonana, że do Szkocji wrócę jeszcze nie raz i na pewno zostanę na dłużej. Jest jeszcze tyle rzeczy do zobaczenia i zrobienia, więc rozpoczynam polowanie na bilety – może na weekend majowy…

Wtedy także planuję spędzić noc w słynnym hotelu Balmoral, który swoich gości urzeka pod każdym względem. Fani Harry’ego Pottera wiedzą doskonale, że to właśnie w pokoju numer 552, noszącym imię J.K. Rowling, autorka zakończyła pisanie ostatniej części historii o najsłynniejszym na świecie czarodzieju.

Gorąco zapraszam Was do Edynburga, słynącego z muzeów, galerii, światowej rangi wydarzeń kulturalnych oraz festiwali. Zwykło się o nim także mówić, że jeśli nie podoba Ci się dzisiejsza pogoda, to poczekaj minutę, a zaraz będzie inna. Ja miałam sporo szczęścia i pogoda była iście wiosenna!

Stylowe gwiazdki zatem trafiają do:

– jarmark bożonarodzeniowy
– whisky
– szkocka kuchnia
– Stare Miasto

P.S. W Edynburgu urodził się i wychowywał Sir Arthur Conan Doyle, autor powieści o Sherlocku Holmes’ie – chyba zatem mogę pokusić się o tezę, że w poszukiwaniu literackiego natchnienia należy koniecznie odwiedzić stolicę Szkocji 🙂

Ściskam Was stylowo,

Ania

Zdjęcia wykorzystane w artykule pochodzą z materiałów prasowych.

ZapiszZapisz


ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

0 0 votes
Ocena artykułu
Subskrybuj!
Powiadom o
guest
0 komentarze
Inline Feedbacks
View all comments
0
Chcesz skomentować?x