Lazurowe Wybrzeże, czyli przewodnik po ulubionym kierunku bogaczy - Stylowe Podróże | Luxury Travel Style Blog
Europa

Lazurowe Wybrzeże, czyli przewodnik po ulubionym kierunku bogaczy

12 października 2017

Dzisiejszy wpis dedykuję tym, którzy pragną przepychu, blichtru i luksusu w jego najlepszym wydaniu. Zapraszam Was do wyjątkowego miejsca na mapie Europy, które mimo, że jest naprawdę niewielkie, to przyciąga co roku ponad 10 milionów turystów. Mowa oczywiście o ulubionym kierunku podróży bogaczy z całego świata, czyli Lazurowym Wybrzeżu, nazywanym równie często Riwierą Francuską.

Zacznijmy jednak od krótkiej powtórki z lekcji geografii. Lazurowe Wybrzeże to nadmorska część francuskiej Prowansji, słynąca z plaż w Saint-Tropez, unikalnego w skali światowej miasta bogaczy, czyli Monte Carlo oraz mekki gwiazd kina, jakim okrzyknięto Cannes. Odwiedzając Lazurowe Wybrzeże możecie liczyć na zupełnie inne doznania, niż w przypadku wizyty na Riwierze Włoskiej czy Hiszpańskiej.

 

Myślę, że z chęcią przeczytasz także tekst #TOP5 najlepszych hoteli na szynach, czyli luksusowe pociągi świata

 

Doświadczycie tu luksusu o wręcz niewyobrażalnych rozmiarach, ale – co jest jego największą zaletą! – pozostającym nadal w dobrym guście. Opowiadając o Riwierze Francuskiej nie mogę z pewnością nie wspomnieć o Księstwie Monako, drugim po Watykanie najmniejszym państwie świata, którym od lat rządzi ród Grimaldich.

 

Lazurowe Wybrzeże, czyli przewodnik po ulubionym kierunku bogaczy

Książęta pojawiają się często na okładkach prasy kolorowej ze względu na ich burzliwe związki i intrygujące historie miłosne. Pewnie słyszeliście o tym nie raz 🙂 Monako zawdzięcza jednakże swoją sławę przede wszystkim amerykańskiej aktorce o niepowtarzalnej urodzie – Grace Kelly – która poślubiła księcia Rainiera III w 1956r. Ślub był bajkowy, ale z drugiej strony czy mogłoby być inaczej…

Przedsiębiorczy książę Rainier III szybko przekuł sławę w biznes i wykreował Monako na światowego lidera rynku nieruchomości (roczne przychody z tego tytułu szacuje się na 11 mld euro zysku) oraz raj podatkowy, w którym „schronienie” znajdują najbogatsi ludzie świata.Tyle w kwestii wstępu. Czas na atrakcje, moje spostrzeżenia oraz tytułowy przewodnik po ulubionym kierunku bogaczy. Największe wrażenie zrobiła na mnie stolica Monako, czyli Monte Carlo. Kojarzycie ją zapewne z charakterystycznym kasynem i legendarnym Hotel de Paris Monte Carlo. Byłam już w naprawdę wielu miejscach na świecie, które zwykły niemalże ociekać bogactwem, ale chyba tu po raz pierwszy poczułam jak szara mysz.

Hotel de Paris Monte Carlo jest wprost oszałamiający! Powstał w 1879 r w okresie belle epoque i Drugiego Cesarstwa, których wpływy odnajdziecie chociażby w hotelowych naściennych płaskorzeźbach, marmurowych kolumnach oraz majestatycznych kryształowych żyrandolach. Gwarantuję, że zakręci się Wam od nich w głowie.

Lazurowe Wybrzeże, czyli przewodnik po ulubionym kierunku bogaczy

Jednakże jak się okazuje to nie hotel, czy kasyno jest głównym wabikiem na turystów. To jednak nie koniec atrakcji Monako. Miliony odwiedzających przybywa corocznie do słynnego miasta, aby obejrzeć z bliska najbardziej wymagający i widowiskowy wyścig Formuły 1. Trasa wiedzie przez sam środek Monte Carlo i jego kręte uliczki położone tuż nad brzegiem morza. W czasie tego wydarzenia Monako zostaje po prostu sparaliżowane, port jachtowy pęka w szwach, a tarasy apartamentów z widokiem na trasę wyścigu są praktycznie „oblepione” turystami. Ceny w hotelach osiągają swoje maksima, ale i tak pokoje w 90-ciu procentach są wyprzedawane z niemal rocznym wyprzedzeniem. Czyste szaleństwo…

Wizyta na Lazurowym Wybrzeżu na zawsze pozostanie w mojej pamięci również z innego powodu. Chyba nigdy wcześniej nie zachwyciły mnie tak bardzo roztaczające się dookoła widoki. Zieleń drzew, skaliste wybrzeża, ściany kwiatów i błękit morza, a do tego wspaniała, lokalna architektura. Przykładem idyllicznego krajobrazu jest Skała Monakijska, na której został zbudowany w XII wieku Pałac Książęcy oraz zabytkowa Katedra św. Mikołaja z 1875 r., w której znajdują się groby książąt z rodu Grimaldich.

 

Jestem pewna, że zainteresuje Cię także tekst Checklista na wakacje – czyli, co załatwić przed wyjazdem za granicę

 

Będąc na Riwierze Francuskiej  koniecznie trzeba udać się także do pobliskiej Nicei. Miasto ze słynną Promenadą Anglików (Promenade des Anglais) ma zupełnie inny charakter niż Monte Carlo. Jest spokojniejsze i umożliwia bliskie obcowanie ze sztuką. Znajdziecie tu upragniony relaks w cieniu gajów piniowych, w których kryją się liczne luksusowe rezydencje. Następnie będziecie mogli podziwiać bogate zbiory malarstwa w muzeum Matissa i Chagalla.

Lazurowe Wybrzeże, czyli przewodnik po ulubionym kierunku bogaczy

Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o jeszcze jednym fantastycznym hotelu. Gościł on już wiele koronowanych głów, aktorów i polityków oraz takie sławy jak Louis Armstrong, Salvador Dali czy zespół The Beatles. To Hotel Negresco – klimatyczny, ze zbiorem licznych dzieł sztuki, doskonale oddający charakter minionej epoki.

Będąc w okolicy koniecznie należy wybrać się również do Willi Ephrussi de Rothschild w miejscowości Saint-Jean-Cap-Ferrat. Właścicielką rezydencji była baronowa, która swoje życie poświęciła na rozwijanie niesamowitej kolekcji porcelany oraz zabytkowych mebli. Willa otoczona jest ogrodami w stylu francuskim, japońskim oraz hiszpańskim i co najważniejsze jest udostępniona dla zwiedzających. Tego nie można przegapić.

Na zakończenie obowiązkowo muszę wspomnieć jeszcze o Cannes, które na całym świecie kojarzone jest z odbywającym się w maju festiwalem filmowym. Marzę o tym, aby kiedyś stanąć w długiej sukni na czerwonych schodach do Pałacu Festiwalowego… Kto wie… 😉

I jeszcze jedna atrakcja Lazurowego Wybrzeża. Warto chociaż na jeden dzień wybrać się do Grasse, o którym mówi się, że jest najpiękniej pachnącym miastem świata. Królują tu róże, jaśmin, mimozy i lawenda, których używa się głównie do produkcji perfum.

 

Lazurowe Wybrzeże, czyli przewodnik po ulubionym kierunku bogaczy

Grass było również tłem do jednego z rozdziałów bestsellerowej książki Patricka Suskinda „Pachnidło”, a to chyba musi o czymś świadczyć. Francuska stolica perfum umożliwia odwiedzającym zwiedzanie laboratoriów (np. Galimard lub Fragonard), w którym spotkać i porozmawiać możecie z tzw. „nosem”. Ja szczególnie zachęcam Was do podróży do Grasse w maju, kiedy na idealnej do hodowli kwiatów gliniasto-kredowej ziemi obficie kwitną róże, a w centrum miasta trwa wystawa ich najpiękniejszych okazów.

– Monte Carlo
– Grasse
– Hotel de Paris Monte Carlo
– Nicea
– Cannes
– Villa Ephrussi de Rothschild
– francuska kuchnia

Sielskie widoki, wspaniała pogoda (ponad 300 słonecznych dni w roku), zabytki, perfumy, doskonałe hotele i restauracje, elitarni mieszkańcy i najlepsze butiki – to właśnie jest Lazurowe Wybrzeże. Cudowne miejsce na mapie Europy, jakie trzeba zobaczyć przynajmniej jeden raz w życiu. Zatem, jeśli nie macie jeszcze pomysłów na kolejny wyjazd, może mój wpis to zmieni…

P.S. Muszę jeszcze wspomnieć o kulinarnej specjalności Nicei, czyli kanapce Pan-Bagnat. Znajdziecie w niej seler, cebulę, rzodkiewkę, jajka, anchois, pomidory i tuńczyka, a w sezonie karczochy i krewetki. Rozkrojoną bułkę nasącza się octem i posypuje solą, a następnie po ułożeniu składników polewa się je oliwią i dodaje pieprz.

Może uda się Wam również spróbować bułki farbowanej na czarno atramentem z mątwy lub z dodatkiem najdroższej przyprawy świata, czyli szafranu. A jeśli nadal będziecie głodni to sprawę powinien rozwiązać chlebowy placek z oliwkami i anchois. Jednym słowem same pyszności…

Ściskam Was stylowo,

Ania


ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapiszZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapiszZapiszZapisz

0 0 votes
Ocena artykułu
Subskrybuj!
Powiadom o
guest
2 komentarze
Najstarszy
Najnowszy Najczęściej komentowany
Inline Feedbacks
View all comments
Marek
Marek
5 lat temu

Dzień dobry Aniu.

Czytając tekst oczekiwałem zaproszenia do Port Grimaud – francuskiej Wenecji. To przecież tylko parę kilometrów od Saint Tropez. Warto zobaczyć to wyjątkowe miasteczko na wodzie.

Pozdrawiam,
Marek.

2
0
Chcesz skomentować?x