Cała prawda o Islandczykach - jacy są i dlaczego? - Stylowe Podróże | Luxury Travel Style Blog
Europa

Cała prawda o Islandczykach – jacy są i dlaczego?

4 lipca 2018

Z pewnością wielu z Was stwierdzi, iż tym artykułem niebezpiecznie brnę w wątek osobowościowych stereotypów. Zatem już na wstępie uspokajam. Daleka jestem do szufladkowania ludzi, a tym bardziej od niesprawiedliwego uogólniania. Niemniej jednak mam wrażenie, że jest trochę prawdy w tym, iż o charakterze człowieka decyduje miejsce, w którym spędza on większość życia. Czy tego chcemy, czy nie…

Rozmawiając o cechach narodowościowych utarło się, że:

  • Włosi – kochliwi podrywacze z luźnym podejściem do poczucia czasu
  • Hiszpanie – do nich idealnie pasuje określenie „sjesta i fiesta”
  • Azjaci – powściągliwi, trudni do rozgryzienia – jedno myślą, drugie mówią
  • Amerykanie – otwarci, tolerancyjni i rozmowni – czasem nawet gadatliwi
  • Hindusi – kłótliwi i spóźnialscy
  • Kanadyjczycy – spokojni, rozsądni i unikający wszelkich konfliktów
  • Norwegowie – mili, ale zdystansowani

Przykładów można by jeszcze bardzo długo mnożyć, a na koniec i tak okaże się, że jest mnóstwo wyjątków od reguły. Dlatego też proszę Was, aby traktować dzisiejszy artykuł z lekkim przymrużeniem oka. Przecież sami wiecie, co na świecie mówi się o Polakach – a czy jest to zawsze prawda… 😉

Cała prawda o Islandczykach

Islandia jest jednym z moich ulubionych miejsc na mapie świata – więcej informacji znajdziecie TUTAJ.  Właśnie dlatego postanowiłam dowiedzieć się więcej o samych Islandczykach. Jacy są, co lubią robić w wolnym czasie, czego powinniśmy się od nich uczyć, a czego lepiej nie naśladować. To niewielka społeczność, ale za to bardzo interesująca.

www.rayela.com

Islandczyków coraz częściej określa się mianem „Hiszpanów Północy”. Jeśli uważnie czytacie, to już możecie się domyślać, o co chodzi. Mówiąc ogólnie nie powinniśmy się dziwić, gdy Islandczyk spóźni się na umówione spotkanie o bagatela godzinę. Życie na wyspie płynie wolniej i spokojniej, więc na wszystko jest czas. Poza tym przez większą część roku jest ciemno, więc czy to jeszcze dzień, czy już prawie noc, nikt do końca nie wie.

Niewątpliwą zaletą życia na wyspie jest fakt, że Islandia jest jednym z najbezpieczniejszych państw na świecie. Domów nie zamyka się na klucz, bo co właściwe mogłoby się stać 😉 Co więcej długość życia Islandczyków jest wyjątkowo wysoka, a szanse płci naprawdę wyrównane.

Islandia określana jest jako Kraina Ognia i Lodu, co pokazuje jak bardzo jest kontrastowa

Jedno jest pewne, Islandczycy uwielbiają się bawić, są zrelaksowani i nie przejmują się większością spraw, które zaprzątają głowy innych mieszkańców Europy. Nie dziwcie się zatem, że nie mają w zwyczaju zamykać drzwi na klucz, że chodzą ubrani tak tak jak mają ochotę nie szczególnie przejmując się trendami, a ich fryzury są bardzo fantazyjne. Pamiętacie najpopularniejsze islandzkie swetry? To one są kwintesencją stylu bycia Islandczyków – luz, wygoda i swobodne podejście do większości standardów.

Warto pamiętać, że publiczne spożywanie alkoholu jest na Islandii zabronione. Z drugiej strony ceny używek są tak astronomiczne, że trzeba być raczej zamożnym, aby móc się wprowadzić w stan niebezpiecznego upojenia alkoholowego.

Odwiedzając Islandię z pewnością zauważycie, że mieszkańcy wyspy od samego początku będą traktować Was jak starych, dobrych przyjaciół. Nie zdziwcie się, gdy zaproszą Was na imprezę w drugim lub trzecim zdaniu rozmowy oraz zostawią samych we własnym domu, abyście mieli okazję się rozgościć.

Jestem pewna, że zaciekawi Cię tekst Islandia – #TOP 10 najpiękniejszych miejsc, które musisz zobaczyć

Islandczyk w pracy

Życie prywatne rodowitego Islandczyka nie różni się bardzo od zawodowego. Mieszkańcy wyspy są obowiązkowi, ale nie spieszą się w wykonywaniem zadań. Najbardziej zazdroszczę im podejścia do codziennych problemów. Typowy Islandczyk często mówi: „þetta reddast” – co oznacza, że nieważne jak duży mamy problem i tak w końcu wszystko ułoży się dobrze. Świetne podejście, prawda?

www.rayela.com

Wszystko wydaje się wyglądać bardzo atrakcyjnie, ale jak się okazuje wielu Islandczyków cierpi na depresję. Ciężko postawić jednoznaczną diagnozę choroby, ale jako jej główne powody podaje się permanentny brak słońca. Na tym jednak nie koniec. Wiatr wieje tutaj praktycznie zawsze, często występują sztormy i zamiecie, a deszcz lub śnieg pada przez większość roku. Lato jest krótkie, a kiedy słońce w końcu świeci, to raczej nie rozgrzewa do czerwoności.

Islandczycy i depresja

Islandczycy w różny sposób walczą z depresją. Jedni intensywnie uprawiają sport, inni niestety topią smutki w alkoholu. To jedna z przyczyn wysokich cen alkoholu na Islandii. Napoje wyskokowe sprzedawane w pubach są często 20 razy wyższe niż w sklepie, gdzie i tak jest drogo. Co więcej specjalne sklepy z alkoholem zwane Vínbúðin otwarte są jedynie od poniedziałku do piątku do godz. 20:00.

Nie przeszkadza to jednak Islandczykom często imprezować, a szans na oderwanie się od codziennej rutyny wbrew pozorom jest bardzo wiele. Największą okazja do zabawy jest sierpniowy festiwal na wyspie Heimaey, trwający bagatela 3 dni 😉

Badanie dotyczące stanu zdrowia mieszkańców Europy, wykazało, że Islandczycy są na czwartym miejscu wśród narodów cierpiących na depresję. Cierpi na nią 9% społeczeństwa….

Dla Islandczyków okres depresji zaczyna się głównie w grudniu i w styczniu, gdy na całej wyspie tylko przez trzy – cztery godziny w ciągu dnia jest jasno. Z powodu braku światła słonecznego właśnie w styczniu odnotowuje się największą liczbę samobójstw. Wielu chorych otrzymuje „terapię świetlną”, czyli godzinę lub dwie dziennie są naświetlani sztucznym światłem imitującym promienie słoneczne.

Główną zaletą zimy jest okazja obejrzenia zjawiska zorzy polarnej

W ramach ciekawostki opowiem o nietypowej zasadzie dziedziczenia nazwisk. Zdecydowana większość Islandczyków nosi nazwisko po swoim ojcu np. syn Hjálmara będzie nosił nazwisko Hjálmarsson, zaś córka Hjálmarsdóttir, jednak w niektórych przypadkach z różnych powodów tworzy się też nazwiska od imienia matki np. syn Bryndís będzie nosił nazwisko Bryndísarson, bądź córka Bryndísardóttir (źródło: icelandnews.is).

Islandczycy a relacje damsko-męskie

Wiedzę w tej kwestii czerpię ze świetnej książki „THE LITTLE BOOK OF THE ICELANDERS” dziennikarki Aldy Sigmundsdóttir. Autorka twierdzi, że randkowanie nie jest na Islandii zbyt popularne. Raczej od razu przechodzi się do konkretów 😉 Rodowitym Islandczykom daleko jest zatem do romantyków. Alda mówi o nich, że albo są za bardzo nieśmiali, albo za bardzo pijani…

Okazuje się, że to kobiety biorą sprawy w swoje ręce i to właśnie one zmieniają się w słynnych myśliwych.  Mężczyźni często wydają się pasywni, ale z drugiej strony po co mają się wysilać, skoro to kobiety robią pierwszy krok. Co więcej na porządku dziennym – zdaniem Aldy Sigmundsdóttir – jest problem zdrad i nieplanowanych ciąż.

Autorka książki uważa także, że Islandczycy niestety najczęściej skupiają się na tym, jak uszczęśliwić siebie samych, a nie jak zadowolić innych. Typowe są związki można określić zdaniem „jesteśmy razem, a jednak osobno”. Charakterystyczny na Islandii  jest bowiem skrajnie wysoki poziom niezależności i indywidualności. I właśnie to powinno stanowić najlepsze podsumowanie dzisiejszego tekstu. Islandia to kraj sprzeczności, więc nie dajmy się zwieźć pozorom.

Ściskam Was stylowo,

Ania

P.S. Jest jeszcze jedna kwestia, o której muszę wspomnieć w kontekście mentalności Islandczyków. Nie da się ukryć, że żyją oni w bardzo małej społeczności – Islandia liczy niewiele ponad 300 000 mieszkańców, z których połowa mieszka w Reykjaviku. Jednym słowem, gdzie nie pójdziesz, tam spotkasz znajomych, byłego szefa, swojego eks, który ma już kolejną żonę i dzieci itp. itd., więc możecie sobie resztę sami dopowiedzieć…. 🙂

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

5 3 votes
Ocena artykułu
Subskrybuj!
Powiadom o
guest
2 komentarze
Najstarszy
Najnowszy Najczęściej komentowany
Inline Feedbacks
View all comments
Artur K
5 lat temu

Zawsze wiedziałem, że jest we mnie coś z Islandczyka – to „þetta reddast” mógłbym sobie za motto wybrać.

2
0
Chcesz skomentować?x