Dzisiaj temat z pozoru banalny, ale jak się okazuje jedynie z pozoru. Jak wyspać się w samolocie nie lecąc w klasie biznes? Jak przetrwać długi lot w klasie ekonomicznej i nie wyglądać jak zombie? Czy w ogóle możliwy jest głęboki sen, gdy wokół ciągle ktoś chodzi, rozmawia lub zabawia małe dziecko? Znacie to z autopsji, prawda? Z tęsknotą zerkamy w stronę rzędów foteli w klasie biznes, gdzie atmosfera ciszy…
Wiele razy spotkam się z opinią, iż nieważny jest sposób, w jaki dostajemy się do miejsca przeznaczenia – ważne, że po prostu finalnie tam będziemy. Oczywiście szanuję zdanie innych, ale za każdym razem nie do końca jestem skłonna uwierzyć w podobne zapewnienia. Czy rzeczywiście nie ma żadnego znaczenia fakt, czy podróżuje się samolotem rejsowym czy tzw. tanimi liniami? Czy całkowity czas podróży, przesiadki i międzylądowania jest absolutnie nieistotny?…
Nareszcie! Wyjazd już jutro, muszę tylko przeżyć 10 godzin w samolocie i będę w raju na ziemi. Z takim nastawieniem podróż na pewno minie szybciej. Dziś jednak chcę Wam polecić kilka sposobów na umilenie i praktyczne wykorzystanie długich godzin spędzonych w samolocie. Mój analityczny umysł nakazuje mi sporządzić listę 10 samolotowych tips & tricks, tak aby nic nie zostało pominięte. Zachęcam Was również do zerknięcia do wpisu o znienawidzonym…