Dziś zacznę tekst od naprawdę szczerego wyznania. Otwarcie przyznaję, że bliższa memu sercu jest miejska dżungla niż ta amazońska. Obcowanie z naturą lubię – nawet bardzo! – ale pod jednym warunkiem. Po długim i pasjonującym dniu muszę wziąć gorący prysznic i położyć się w wygodnym łóżku. Nie dla mnie jest noc pod chmurką i prowizoryczne toalety, na sam widok których już robi się słabo. Uwielbiam dobre hotele, w których goście są rozpieszczani i mogę się założyć, że nie jestem w tym odosobniona 😉

Z tego powodu zachwyty na cudami przyrody w moim przypadku są zazwyczaj rzadkie. Niemniej jednak jest kilka miejsc na świecie, gdzie zaparło mi dech w piersiach. Dziś opowiem o jednym z nich. To słynny Wielki Kanion w stanie Arizona w USA, równie często nazywany Grand Canyonem. Jednakże doznania z odwiedzin Wielkiego Kanionu mogą być skrajnie różne, w zależności od formy zwiedzania, jaką obierzemy.

Za „początek” kanionu uznaje się Lee’s Ferry, natomiast koniec kanionu leży w rejonie Grand Walsh Cliff leżącym około 20 km od początku jeziora Mead. Zgodnie z niepisanym zwyczajem nie będę teraz przytaczać technicznych informacji o Grand Canyonie. Znajdziecie je wszystkie bez trudu.

Z mojej strony mogę Was jednak zapewnić, że efekt WOW jest gwarantowany, z jednym ale…

Odradzam drogi, oklepany i szeroko reklamowany punkt widokowy – szklany taras, do którego kierować Was będą przewodniki.

Tłumy turystów, kolejki oraz komercjalizacja Wielkiego Kanionu stoi w sprzeczności z otaczającą przyrodą. Znacznie lepiej będzie zatem, gdy wypożyczycie samochód i po prostu objedziecie kanion (a właściwie tylko jego część) na własną rękę. Przygotujcie się na wiele przystanków, podczas których poza widokami wprost nie do opisania, traficie na wiewiórki i łosie.

Kliknijcie w link, a zrozumiecie, co mam na myśli 🙂

W5QsXpubSIKJPuY26YEeRA

A teraz najistotniejsza kwestia!

Gran Canyon to wdzięczne tło zdjęciowe, chyba jedno z najbardziej popularnych i niesamowitych na świecie.

Warto poczekać na zachód słońca – kolory są wtedy głębsze i wydobywają ze skał ich powalającą urodę. Polecam Wam zajrzeć do tekstu 10 zasad fotografii – czyli o tym, jak robić lepsze zdjęcia z podróży. Naszą fotorelację możecie obejrzeć już teraz.

Najlepszy widok na Grand Canyon – fotorelacja z podróży

Najlepszy widok na Grand Canyon – fotorelacja z podróży

Na zakończenie jeszcze jedna informacja. Grand Canyon można podziwiać także z okien parkowego autobusu, którego trasa biegnie wzdłuż południowej krawędzi. Możecie także wybrać wersję „na stylowo” i obejrzeć Wielki Kanion z okien helikoptera…

Ściskam Was stylowo,

Ania