Moje 5 sposobów, jak sprytnie spakować walizkę do samolotu? [aktualizacja, czyli +3 nowe pomysły] - Stylowe Podróże | Luxury Travel Style Blog
Lifestyle

Moje 5 sposobów, jak sprytnie spakować walizkę do samolotu? [aktualizacja, czyli +3 nowe pomysły]

7 sierpnia 2018

Nie chodzi jedynie o niższe koszty podróży bez bagażu rejestrowanego, ale przede wszystkim o szybkość lotniskowej odprawy

Jak spakować walizkę do samolotu i zabrać ze sobą wszystko, co może się przydać? O to jest pytanie… Pakowanie walizki jest wbrew pozorom prawdziwą sztuką, a pojęcie #travel light zyskuje ostatnio na popularności.

Do niedawna prawie za każdym razem zmuszona byłam do dopłacania za nadbagaż, chociaż miałam ze sobą tylko to, co niezbędne 😉

Lotniskowe zasady odnoszące się do wagi walizek są coraz częściej bezdyskusyjnie egzekwowane, a każdy dodatkowy kilogram bagażu niestety nie należy do najtańszych. Dlatego pewnego dnia powiedziałam sobie, że muszę coś w tej kwestii zrobić i spróbować podróżować lekką jak piórko.

Dodatkowym argumentem przemawiającym za koniecznością wprowadzenia zmian w pakowaniu walizki był także fakt, że rzeczy, jakie zazwyczaj zabierałam, nie były później przeze mnie ani jeden raz użyte. Pozostawiam to bez komentarza…, choć mam nadzieję, że nie ja jedyna tak mam 🙂

Jak zatem mądrze spakować walizkę podręczną do samolotu? Poznajcie sekretne sposoby na sprytne i stylowe podróżowanie w lekkim stylu.

Mam nadzieję, że docenicie moją pomysłowość, a podróżnicze sztuczki wykorzystacie w praktyce. Obiecuję, że w bagażu zmieścicie więcej, a Wasze ubrania się nie pogniotą. I wcale nie mam na myśli wyjazdu na weekend, ale na przynajmniej na 10 dni… Mój prywatny rekord to 16 dni w Ameryce Południowej 🙂

 

Moje 5 sposobów, jak sprytnie spakować walizkę do samolotu

 

#1 Kosmetyki

Po pierwsze przypominam o dopuszczalnej na pokładzie samolotu objętości płynów, jakimi jest 100 ml. Sugeruję pakować kosmetyki w formie testerów oraz mini produktów, które zajmują niewiele miejsca i zużyte opakowania od razu możemy wyrzucić. Ciekawym rozwiązaniem jest także mini kosmetyczka tzw. travel kit, o której pisałam już wcześniej.

Ostatnio udało mi się kupić również mini buteleczki z atomizerem, do których przelewam tonik itp. Są o tyle lepsze od innych, że mają kolorowe zakrętki i mniejszą pojemność – 40 ml (do kupienia w sklepach Flying Tiger).

Jeżeli natomiast nie mamy ani testerów, ani mini produktów, ani wspomnianych buteleczek, a potrzebujemy na przykład zabrać ze sobą nasz ulubiony tonik do twarzy, to warto po prostu nasączyć nim obficie płatki kosmetyczne i spakować je do zapinanego na tzw. żyłkę woreczka (do kupienia chociażby w sklepie Ikea). Analogicznie dotyczy to kosmetyków do demakijażu, jak chociażby płyn micelarny czy mleczko kosmetyczne. Moczymy w nim płatki i szczelnie zamykamy w woreczku strunowym.

 

 

Moje 5 sposobów, jak sprytnie spakować walizkę do samolotu

Z drugiej strony warto pomyśleć o zamiennikach tradycyjnych produktów, czyli zamiast suchego szamponu w sprayu możemy zabrać jego wersję w pudrze, metalowy pilnik doskonale zastąpi ten wykonany z papieru, a perfumy w niewielkim opakowaniu roll-on będą alternatywą dla tradycyjnego flakonu z atomizerem.

 

Warto także szukać produktów tzw. 3w1. Przykład: kredka do konturowania twarzy będzie doskonałym cieniem do powiek lub różem do policzków.

 

Dodam, że osobiście nigdy nie zabieram ze sobą żelu pod prysznic, szamponu czy balsamu do ciała. Nie oznacza to, że nie planuję się kąpać 😉 , ale zwyczajnie wychodzę z założenia, że będzie on dostępny w hotelu. A nawet jeśli nie, to po prostu kupię go na miejscu. Tym z Was, którzy są przyzwyczajeni do ulubionego kosmetyku polecam przelanie go do mniejszego opakowania, przy jednoczesnym dodatkowym zabezpieczeniu folią – instrukcja na zdjęciu poniżej.

Pamiętajcie, aby wszystkie płyny umieścić w foliowych strunowych torebkach, gdyż w trakcie kontroli bezpieczeństwa prawdopodobnie trzeba je będzie wypakować z walizki.

AKTUALIZACJA! Na szczęście coraz częściej nie musimy już wyciągać kosmetyków z walizek w trakcie kontroli – niestety nie dotyczy to w dalszym ciągu Polski.

 

#2 Maksymalizacja przestrzeni w walizce

Złota zasada pakowania opiera się na tym, aby wypełniać wszystkie puste przestrzenie – nie tylko walizki, ale także przedmiotów, jakie przewozimy.

www.styl.fm

Tak wygląda mistrzowsko spakowana walizka – zgodnie z zasadą każda przestrzeń jest zagospodarowana, a ubrania są zrolowane 🙂

Jak to zrobić? Na przykład, do butów wkładam zrolowane skarpetki, paski, a samo obuwie pakuję do foliowego czepka kąpielowego. W hotelach nigdy nie używam go zgodnie z przeznaczeniem, ale jako pokrowiec na buty sprawdza się idealnie.

I jeszcze jedna wskazówka! W celu wyeliminowania odwiecznego problemu pod tytułem „nie mam co na siebie włożyć” już w trakcie pakowania walizki szykuję zestawy gotowe do ubrania na miejscu.

Roluję nie tylko pojedyncze ubrania, ale nawet ich całe zestawy, tworzące kompletny outfit na dany dzień. W ten sposób wyjmuję jedynie jedną „rolkę”, w której znajduje się pełna stylizacja od A do Z.

 

Myślę, że znacie pojęcie capsule wardrobe – o to właśnie chodzi w pakowaniu walizki do samolotu. Taki komplet od A do Z to właśnie jedna rolka w mojej walizce. Czasami idę jeszcze o krok dalej. Wtedy moje „ubraniowe sety” są tak przemyślane, aby można je było ze sobą łączyć w kolejne zestawy. Jeśli mamy ochotę warstwy ubrań można przełożyć bibułką, którą wcześniej spryskaliśmy ulubionymi perfumami. Genialne w swojej prostocie, prawda…? 😉

Druga zasada, nazwijmy ją „srebrną”, mówi o tym, że na dole walizki po jej zamknięciu i ustawieniu na kółkach powinny znaleźć się najcięższe przedmioty – są to zazwyczaj kosmetyki lub buty. Powód jest oczywisty, nie przesuną się one w trakcie prowadzenia i nie zgniotą innych zapakowanych rzeczy.

Moje 5 sposobów, jak sprytnie spakować walizkę do samolotu

Trzecia podróżnicza sztuczka to wspomniane już wcześniej zwijanie ubrań w rolki. Dzięki tej metodzie ubrania nie gniotą się i jednocześnie zajmują znacznie miej miejsca. Na początku nie chciałam w to uwierzyć, ale faktycznie tak jest.

Aby mieć 90% pewności, że nasze rzeczy nie będą pogięte i zmaltretowane podpowiadam, iż warto do środka takiego rulonu z ubraniami włożyć tekturową-wewnętrzną rolkę z ręcznika papierowego. Co więcej do środka ręcznikowego, papierowego walca możemy również spakować bieliznę osobistą oraz niewielkie przedmioty, jak na przykład biżuterię.

Natomiast jeżeli obawiamy się, że łańcuszki mogą się poplątać, a kolczyki i pierścionki zgubić, to warto udać się uprzednio do apteki po pudełko na lekarstwa…

Moje 5 sposobów, jak sprytnie spakować walizkę do samolotu

 

#3 Elektronika

Nie wiem, jak Was, ale mnie naprawdę denerwują plączące się po walizce kable od ładowarek do telefonu czy iPada. Dlatego od pewnego czasu pakuję je do sztywnego etui po okularach. Porządek jest widoczny gołym okiem i przede wszystkim wiadomo, gdzie czego szukać. Do kompletu w etui umieszczam jeszcze długopis oraz gumki do włosów i spinki. Warto pamiętać o słuchawkach tłumiących dźwięki – dzięki nim jest szansa na prawdziwy relaks.

Jestem pewna, że zaciekawi Cię tekst 10 porad jak szybko zasnąć w samolocie

www.mamaplotara.blogspot.gr

#4 Dokumenty

Kiedyś się z tego śmiałam, ale teraz zaczęłam stosować. W walizce mam zawsze skopiowane dowód osobisty i paszport. W razie kradzieży dokumentów z torebki mam cokolwiek do identyfikacji. Rejestruję się także w rządowym serwisie dla podróżujących Odyseusz, dzięki któremu czuję się naprawdę bezpiecznie gdziekolwiek jestem.

#5 Lekarstwa

Warto mieć ze sobą przynajmniej podstawowe leki. Powody są oczywiste. Pamiętajcie jednak raz jeszcze o limicie objętości płynów, czyli słynne 100ml.

Na zakończenie jeszcze jedna wskazówka. Aby ubrania w walizce ładnie pachniały i nie nasiąkały wilgocią, warto włożyć do niej odświeżające wkładki do obuwia lub gotowe saszetki zapachowe. W wersji minimalistycznej sprawdzą się nawet torebki z ekspresową herbatą ziołową.

#6 Organizery do walizek

Niezastąpione w podróży są także organizery do walizek, dzięki którym zapanuje ład i porządek. Dodatkowy damski gadżet to etui na staniki – sprawdźcie koniecznie TUTAJ.

 

Moje 5 sposobów, jak sprytnie spakować walizkę do samolotu

 

#7 Puste przestrzenie są zakazane!

Jeśli w dalszym ciągu w walizce zostaną Wam puste przestrzenie, to warto je wypełnić szalami, apaszkami itp. Ważne, aby finalnie nic się nie przesuwało i było przypięte wewnętrzną taśmą bagażową. Uważam, że naprawdę warto zainwestować w walizkę dobrej marki, która posłuży wiele lat i nie będziemy musieli się jej wstydzić.

#8 Walizka to podstawa

Kupując walizkę do samolotu należy pamiętać, aby:

  • była wyposażona w cztery podwójne kółka!
  • dobrze się prowadziła i miała wysuwaną rączkę dobraną do naszego wzrostu
  • była stabilna, czyli nie przewracała się po zapakowaniu
  • posiadała wewnętrzne zamki, paski, kieszonki i schowki
  • jej skorupa przypominała plaster miodu – dłużej będzie wyglądać jak nowa
  • zamek był podwójny/obustronny – jest trwalszy od klasycznego
  • była zamykana na kod – nie kluczyk, który z pewnością się zgubi
  • była jak najlżejsza i spełniała wymogi dotyczące wymiarów walizek kabinowych

Przede wszystkim jednak walizka powinna być wytrzymała i lekka, gdyż dopuszczalna waga bagażu podręcznego to zazwyczaj 8 kg. Na rynku pojawiło się ostatnio jeszcze takie cudo. Ciekawa jestem, co o nim myślicie?

Lekka jak piórko czyli podróżowanie w stylu #TRAVEL LIGHT

Podsumowując, korzyści płynących z podróżowania jedynie z bagażem podręcznym jest naprawdę wiele:

  • zyskujemy na czasie, odwrotnie niż w przypadku posiadania bagażu, który wymaga każdorazowego nadania
  • to, czego akurat potrzebujemy mamy zawsze pod ręką
  • nie ryzykujemy ewentualnego zgubienia lub opóźnienia dostarczenia bagażu
  • nie musimy dźwigać tylu rzeczy – zwłaszcza wtedy, gdy w trakcie wyjazdu często się przemieszczamy

Na marginesie wspomnę jeszcze, że warto ubezpieczyć się na wypadek opóźnienia w dostarczeniu bagażu rejestrowanego. W sytuacji, gdy nasz bagaż nie dotarł na czas, istnieje możliwość zrobienia zakupów tzw. pierwszej potrzeby na koszt linii lotniczej. Miałam okazję skorzystać z tej opcji już kilkukrotnie, więc w razie szczegółowych pytań piszcie do mnie oraz zajrzyjcie do tekstu Ubezpieczenie podróżne, czyli turystyczne zalety rezygnacji z kawy i ciastka.

Chciałabym Wam również przypomnieć o wpisie, jak przetrwać długi lot w klasie ekonomicznej, który stanowi dopełnienie dzisiejszego tematu. Tym sposobem otrzymujecie ode mnie prawdziwą pigułę informacyjną, z którą żadna podróż nie będzie już straszna 🙂

Ściskam Was stylowo i zapraszam do naszego Klubu,

Ania

Klub Stylowych Podróżników

Poczekaj sekundkę!

Dziękuję! Sprawdź teraz pocztę e-mail i potwierdź subskrypcję 🙂

P.S. Zdjęcie tytułowe to oczywiście Alessandra Ambrosio z katalogu RIMOWA 2017/2018 lookbook

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

ZapiszZapisz

5 1 vote
Ocena artykułu
Subskrybuj!
Powiadom o
guest
8 komentarze
Najstarszy
Najnowszy Najczęściej komentowany
Inline Feedbacks
View all comments
Ania071
5 lat temu

Z walizką do samolotu aż takich problemów nie ma. Z płaszczem dopiero się schody zaczynają. Niejaki Rokita, nie diabeł a Jan Maria, mógłby coś o tym powiedzieć 🙂

Colette
5 lat temu

Oj tak, travel kit uratowal mi juz niejednokrotnie zycie.

odys
5 lat temu

Ooo doskonały artykuł! Dla kobiet mega przydany. Ze znajomymi wynajęliśmy domek nad jeziorem żywieckim taka baza wypadowa na narty i na sylwestra i właśnie szukałam tipów jak tu się spakować… Dzięki !

trackback

[…] transportu kilku walizek jednocześnie – ten gadżet stoi w sprzeczności do mojej filozofii travel light […]

8
0
Chcesz skomentować?x