O tym, jak kluczowy dla normalnego funkcjonowania w ciągu dnia jest sen, wiedzą najlepiej wszystkie młode mamy i ojcowie. Badania naukowe potwierdzają, że częste podróżowanie może mieć podobny wpływ na organizm, jak nieprzespane noce początkujących rodziców. Podróżując w różnych strefach czasowych spotykamy się dodatkowo ze zjawiskiem jet lag. Czy oznacza to, że jesteśmy zatem bezsilni…?
Jak spać w samolocie? Przygotowania rozpocznij już kilkanaście godzin przed startem.
Jedną z największych bolączek podróżujących to brak snu. Według eksperta do spraw snu Prof. Dr. Ingo Fietze, szefa Interdyscyplinarnego Centrum Medycyny Snu w Berlińskim Szpitalu Charité, dzięki kilku prostym wskazówkom można znacznie lepiej poradzić sobie ze zmęczeniem, wynikającym z podróży samolotem. Co istotne sprytne porady sprawią, że nawet po wylądowaniu energia może nas nie opuszczać jeszcze długi czas.
Myślę, że zaciekawi Cię tekst 10 porad jak szybko zasnąć w samolocie
Na codzień jesteśmy w nieustannym pędzie, więc wizja „unieruchomienia” na kilka lub kilkanaście godzin bywa stresująca. Warto zadbać o ukojenie zmysłów jeszcze na długo przed podróżą, aby ta jak najmniej zakłóciła nasz tradycyjny rytm dnia.
Co zrobić wieczorem, aby uspokoić nasze umysły i szybko zasnąć?
Po pierwsze warto wyłączyć telefon przynajmniej pół godziny przed pójściem spać i zastosować „prywatny” rytuał skutecznego zasypiania. Dzięki niemu Wasz organizm się wyciszy i pozwoli na spokojny, relaksujący sen. Polecam Wam mój scenariusz zasypiania, który przebiega mniej więcej tak:
- Wyłącz radio, telewizor i inne źródła dźwięku, a jeśli nie lubisz ciszy włącz muzykę relaksacyjną (ja uwielbiam szum morskich fal)
- Przewietrz pokój, w którym planujesz spać i zadbaj o odpowiednią temperaturę otoczenia (w żadnym wypadku nie powinno Ci być gorąco)
- Włącz tryb samolot w telefonie komórkowym – ustawiony w nim uprzednio budzik i tak zadzwoni, więc bez obaw 🙂
- Wyłącz światło, a gdy usiłujesz zasnąć w ciągu dnia, zadbaj o zaciemnienie okien
- Weź gorącą kąpiel z dodatkiem olejków eterycznych – koniecznie naturalnych!
Na problemy z zasypianiem eksperci polecają olejki o zapachu lawendy, rumianku, gorzkiej pomarańczy, bergamotki, melisy oraz drzewa różanego.
- Zapal świecę lub kominek do armoterapii i kontunuuj relaksacje ulubionym zapachem
- Przez kilka minut spróbuj pomedytować lub przynajmniej wykonaj proste ćwiczenia oddechowe
- Staraj się myśleć jedynie o pozytywnych i przyjemnych rzeczach
- Ułóż się wygodnie w łóżku i po prostu zaśnij…
Jeśli w codziennej rutynie nie masz zbyt wielu okazji do aktywności fizycznej, wybierz się na spacer.
Opisany powyżej scenariusz zasypiana krok po kroku jest możliwy, gdy mamy odpowiednio dużo czasu do przygotowania się do podróży. Co jednak zrobić, gdy musisz wstać wcześnie rano, aby na lotnisku być już na przykład o 4:00? Okazuje się, że niestety nie można wyspać się na zapas. Trudno bowiem zmusić się do zasnięcia, zwłaszcza przed godziną 22.00.
Badania jednak dowodzą, że już samo przyjęcie pozycji leżącej – wyprostowanej i swobodnej – potrafi istotnie zregenerować organizm. Warto wtedy na przykład sięgnąć po książkę lub gazetę, ale na pewno zrezygnować z oglądania telewizji. Emitowane przez ekrany telewizorów, komputerów czy laptopów niebieskie światło to jeden z głównych powodów bezsenności.
Choć światło niebieskie samo w sobie jest zjawiskiem naturalnym – jest obecne w świetle dziennym i utrzymuje nas w stanie czuwania – to długotrwała ekspozycja na jego działanie może powodować przemęczenie oczu, zaburzać rytm snu, a w skrajnych przypadkach prowadzić do uszkodzenia siatkówki i zwyrodnienia plamki żółtej. Brzmi groźnie, prawda?
Im bardziej zaawansowany i nowoczesny ekran, tym więcej emituje on niebieskiego światła.
W literaturze fachowej pojawia się ostatnio także koncepcja pracy nad jakością snu jako podstawowego elementu walki ze zmęczeniem. Eksperci zgodnie twierdzą, że dla dobrego, zdrowego snu powinno pójść się do łóżka między godziną 22:00 i północą oraz spać około 7,5 godziny. Okazuje się, że także zbyt długie zaleganie w łóżku może mieć odwrotny skutek od zamierzonego.
Jaki jest najlepszy sposób na radzenie sobie z jet lag?
O jet lag pisałam już w jednym tekście na blogu. Znajdziecie go TUTAJ. Wspomnę zatem na marginesie, że jedną z opcji walki z jet lag jest powolne rozpoczynanie dostosowywania godzin snu i czuwanie w tygodniu jeszcze przed odlotem. Warto również unikać planowania dużej liczby spotkań w pierwszym dniu po przybyciu.
A co robić, jeśli znajdziemy się w miejscu docelowym w innej strefie czasowej w środku tamtejszej nocy, gdy w naszym domu jest środek dnia?
Prof. Dr. Ingo Fietze twierdzi, że czujemy się zmęczeni co 90 do 100 minut. Jeśli zatem się obudzimy i nie będziemy mogli zasnąć w ciągu 30 minut, dobrze jest zająć się jednym z wymienionych powyżej rytuałów spania. Co do zasady po około 60 minutach powinniśmy ponownie zacząć odczuwać zmęczenie. Chyba warto spróbować 😉
Noc w pokoju hotelowym to oczywiście nie to samo, co spanie we własnym łóżku w domu, ale…
Jeśli nowe otoczenie utrudnia Wam zasypianie to pomocne mogą okazać się nakładki na poduszkę lub na materac, które będziemy zabierać ze sobą w podróż. Czasem warto także rozważyć wybór innej sieci hotelowej niż zazwyczaj. Moim numerem jeden jest sieć Hilton ze słynnymi – super wygodnymi – łóżkami „Hilton bed”.
O tym jak ważny jest sen nie muszę nikogo przekonywać. Abyśmy byli wypoczęci w ciągu dnia, musimy zadbać o siebie jeszcze zanim położymy się do łóżka. Jeśli należycie do osób borykających się z bezsennością na pocieszenie dodam, że nie jesteście w tym odosobnieni. Okazuje się niestety, że sen ludzi diametralnie pogorszył się w ciągu ostatniego stulecia w skali globalnej. Czas zatem rozpocząć pracę nad poprawą jakości snu.
Ściskam Was stylowo,
Ania
P.S. Planując długą podróż samolotem warto zaopatrzyć się w kilka pomocnych gadżetów. Należą do nich ultralekka poduszka podróżna -idealna do użytku w podróży i w hotelu, bezprzewodowe słuchawki wyciszające oraz poduszki na szyję, maski na oczy i zatyczki do uszu. Zajrzyjcie do tekstu: Prezenty dla podróżujących, z jakich będziesz dumny jako Mikołaj
Jaki fajny kotek.
Dziękuję 🙂