10 sposobów na to, jak przetrwać długi lot w klasie ekonomicznej

Nareszcie! Wyjazd już jutro, muszę tylko przeżyć 10 godzin w samolocie i będę w raju na ziemi. Z takim nastawieniem podróż na pewno minie szybciej. Dziś jednak chcę Wam polecić kilka sposobów na umilenie i praktyczne wykorzystanie długich godzin spędzonych w samolocie. Mój analityczny umysł nakazuje mi sporządzić listę 10 samolotowych tips & tricks, tak aby nic nie zostało pominięte. Zachęcam Was również do zerknięcia do wpisu o znienawidzonym jet lag – sprawdźcie sami dlaczego to tak ważne…

Samolotowe tips & tricks

10 sposobów na to, jak przetrwać długi lot w klasie ekonomicznej

#1 Woda
Nie odkryję teraz Ameryki, ale naprawdę przestrzegam przed odwodnieniem. Widok spuchniętych kostek i uczucie ciężkich nóg, jaki utrzymało się u mnie jeszcze dobę po moim powrocie z Tajwanu, to była dla mnie najlepsza nauczka na przyszłość. Kupiłam nawet silikonową butelkę, którą można zwinąć i napełnić już na pokładzie samolotu. Tym samym 100 ml płynu, jaki mogę wnieść na pokład oraz ciągłe wzywanie stewardesy z prośbą o coś do picia, już mnie nie dotyczy. Czytałam również, że podczas długiego lotu mogą pomóc suplementy diety z dodatkiem diosminy, ale osobiście jeszcze tego nie testowałam. Niedługo podróż na Zanzibar, więc wypróbuję czy dostępny bez recepty farmaceutyk zadziała.

#2 Słuchawki
Pewnie powiecie, że przecież będą dostępne w samolocie. No cóż obejrzałam kiedyś program o tym, jak są pakowane i „czyszczone”. Od tego momentu w podróży mam zawsze własne. Moja córka z resztą też – nie zsuwają jej się z głowy i są oczywiście w kolorze soczystego różu.

Jesteś już członkiem naszego Klubu?!

3# Magazyny do czytania, książka, sudoku dla siebie i zabawki dla dziecka
Te przedmioty pozostawiam bez komentarza. Dodatkowo zachęcam do zaopatrzenia się pompowaną poduszkę na szyję do spania. Nie wszyscy ją lubią, ale ja się bez niej nie ruszam. Nawet podczas krótkiego lotu często mam ochotę się zdrzemnąć, nie ryzykując tym samym ostrego bólu w karku, który towarzyszyłby mi podczas pozostałej części dnia.

#4 Chusteczki do demakijażu
Każdy chce wyglądać względnie świeżo w miejscu przeznaczenia, więc nie polecam snu z mascarą na rzęsach. Warto zmyć makijaż tuż po starcie i nałożyć lekki krem BB przed lądowaniem. Skóra nie będzie wtedy wysuszona i zaczerwieniona, a my nie będziemy przypominać zombie z Halloween.

10 sposobów na to, jak przetrwać długi lot w klasie ekonomicznej

#5 Pasta i szczoteczka do zębów oraz balsam do ust, a dla leniuchów płyn do płukania jamy ustnej
Warto przecież zadbać o komfort nie tylko swój, ale głównie towarzyszy wyprawy. Uwierzcie mi, że guma do żucia i paczka tic-taców nie wystarczą.

#6 Chusteczki antybakteryjne
Warto nimi przetrzeć stolik, pilota do telewizorka i podłokietniki. Teoretycznie wszystkie te elementy są czyszczone, ale patrz pkt #2

#7 Wygodne ubranie składające się z kilku warstw
W trakcie lotu może być nam na przemian raz ciepło, a raz zimno. Warto zabrać także bawełniane, grubsze skarpety, które ubierzemy na stopy tuż po starcie. Wierzcie mi, że wiele godzin spędzonych w nawet najbardziej wygodnych butach, nie jest dobrym pomysłem.

#8 Dobre miejsce w samolocie
Rezerwując miejsce w samolocie, dobrze gdy uda nam się usiąść na tzw. miejscach awaryjnych lub w pierwszych rzędach foteli. Możliwość wyciągnięcia i rozprostowania nóg oraz ich gimnastyki bywa zbawienna. Pomocna w wyborze miejsca w samolocie w trakcie odprawy biletowej będzie strona www.seatguru.com z rozkładem foteli w różnych typach samolotów.

#9 Ulubione przekąski
Często warto zabrać ze sobą coś „na ząb”, podniebny catering nie zawsze powala z nóg. A dla osób na diecie polecam paczkę gum do żucia. Może znacie te sprzedawane w aptekach z ksylitolem i cynamonem. Bardzo je lubię, a Wy? Lubię także te z wyczuwalnymi drobinkami, które lepiej czyszczą zęby.

#10 Potencjalny upgrade
Przed startem warto zagadnąć obsługę lotu o możliwość zamiany miejsca na klasę biznes. Raz mi się to nawet udało, ale byłam wtedy w ósmym miesiącu ciąży. Jeśli chcecie zwiększyć szansę powodzenia na upgrade, to z pewnością nie zakładajcie ulubionego dresu i zostawcie swoje dzieci w domu. Poświęciłam temu tematowi oddzielny tekst Jak przenieść się do klasy biznes – czyli samolotowy upgrade bez tajemnic.

Moja lista zapewne mogłaby być uzupełniona o jeszcze kilka innych pozycji, ale te uznałam za najistotniejsze. A Wy macie swoje podniebne tips & tricks? Czekam z niecierpliwością na komentarze.

P.S. A dla osób, które podróżują z małymi dziećmi przygotowałam osobny tekst, do lektury którego gorąco Was zachęcam – Dziecko w samolocie – czyli o tym, jak przetrwać lot i nie zwariować.

Ściskam Was stylowo,

Ania

ZapiszZapisz